Choć po losowaniu wydawało się, że Juventus będzie faworytem tego dwumeczu, to jednak piłkarze Massimiliano Allegriego nie umieli tego potwierdzić. W pierwszym meczu zremisowali co prawda z Villarrealem 1:1, co stawiao ich w dobrej sytuacji przed rewanżem. W nim zawiedli jednak na całej linii.
Początek nie był zły. Ofensywnie Juventus stworzył sobie w pierwszej połowie więcej sytuacji, niż w kilku ostatnich meczach ligowych. Nie przyniosły one jednak efektu, a w drugiej połowie ekipa z Turynu wyraźnie spuściła nogę z gazu.
Wykorzystali to goście. Jedna z ich akcji zakończyła się w 76. minucie rzutem karnym. Na murawę padł Francis Coquelin, a Szymon Marciniak, po konsultacji z VAR, wskazał na wapno. Do piłki podszedł Gerard Moreno i tym razem zdołał pokonać Wojciecha Szczęsnego.
W 85. minucie wynik podwyższył Pau Torres, a w doliczonym czasie gry kolejna kontra ekipy Unaia Emery'ego zakończyła się kolejnym rzutem karnym. Wykorzystał go Arnaut Danjuma, a polski bramkarz ponownie nie miał nic do powiedzenia.
