https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Lider Samoobrony górą na Pałukach

Maria Warda
Wyniki wyborów prezydenckich na Pałukach odbiegają od krajowych. Sondażowi faworyci musieli zadowolić się drugim i trzecim miejscem.

Wyniki wyborów prezydenckich na Pałukach odbiegają od krajowych. Sondażowi faworyci musieli zadowolić się drugim i trzecim miejscem.

<!** Image 2 align=right alt="180" >Jeśli o obsadzie urzędu prezydenckiego mieliby decydować mieszkańcy powiatu żnińskiego, to głową państwa zostałby Andrzej Lepper. Na lidera Samoobrony głosowano najczęściej w pięciu gminach powiatu żnińskiego: Żninie, Janowcu Wielkopolskim, Rogowie, Gąsawie i Łabiszynie. W gminie Barcin wyborcy postawili na Donalda Tuska. W Żninie, Janowcu Wielkopolskim i Łabiszynie szef Platformy Obywatelskiej zajął drugie miejsce. W gminach Gąsawa i Rogowo drugi był Lech Kaczyński.

Prawdziwy przywódca?

- Głosowałam na Tuska, bo jest miły. Wierzę, że będzie dążył do zgody. Kaczyński jest zbyt radykalny w swoich poglądach - powiedziała „Expressowi” pani Zofia, mieszkanka Barcina. Innego zdania był mieszkaniec Rogowa.

- Uważam, że tylko Lech Kaczyński będzie w stanie zbudować silne państwo. U Tuska denerwuje mnie jego świta. Nie lubię Hanny Gronkiewicz-Waltz, która zawsze stoi gdzieś w tle. Ona już miała swój czas - uważa pan Mikołaj z Rogowa.

Zwolennicy Andrzeja Leppera zwracają uwagę, że lider Samoobrony mówi konkretnie, prostym językiem.

- Należałem kiedyś do PSL. Niestety, działacze niewiele zrobili, aby partia była silna. Mam wiele żalu do takich liderów, jak Zofia Kozłowska, która wiecznie przytakiwała Zbigniewowi Jaszczukowi. I to się zemściło. Ludzie odwrócili się od tej partii, zaufanie spadło. W efekcie PSL coraz bardziej schodzi na margines polityczny. Korzysta na tym Andrzej Lepper, który mówi językiem prostym, nie wywyższa się. To on jest w tej chwili naszym prawdziwym przywódcą. Głosowałem na niego - podkreśla rolnik z gminy Gąsawa.

Emeryci nie zawiedli

We wszystkich gminach powiatu żnińskiego frekwencja była wyższa niż w wyborach parlamentarnych. Najwyższą, bo prawie 50-procentową, odnotowano w gminie Żnin. Rekord padł w Domu Pomocy Społecznej w Tonowie, gdzie głosowało niemal 95 procent uprawnionych. Nieco mniej, bo 87 procent uprawnionych do głosowania, przyszło do urny Domu Pomocy Społecznej w Podobowicach.

- Tegorocznym wyborom sprzyjała wyjątkowo korzystna atmosfera. Z liczeniem głosów, i dopełnieniem formalności uporaliśmy się dość szybko. Po ogłoszeniu oficjalnych wyników, będziemy przygotowywać się do drugiej tury wyborów, które odbędą się 23 października - powiedział „Expressowi” Mirosław Gatka, sekretarz żnińskiego urzędu, odpowiedzialny za wybory w gminie Żnin.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski