Propozycja Anny Lewandowskiej koncentruje się nie tylko na świecie fitnessu, ale wykracza poza niego.

To doświadczenie, które pozwala odzyskać energię, cieszyć się i poznawać każdy zakątek Barcelony.
Cztery dni imprezy w Barcelonie u boku żony Lewandowskiego
Przez cztery dni uczestnicy eventu żony Roberta Lewandowskiego będą mieli dostęp do codziennych sesji treningowych z Anią, kilku barcelońskich atrakcji, aby poznać kulturę katalońską, imprezę bachatową, zdrowy brunch, warsztaty umożliwiające poznanie lokalnej gastronomii oraz kolację ze wszystkimi organizatorami projektu.
Program został zaprojektowany tak, aby był wyjątkowym przeżyciem. Z jednej strony znajdzie się w nim część sportową, gdzie uczestnicy, a w zasadzie uczestniczki zrobią wszystko, od zajęć pilates z Adrianą Sintes po Bootcamp w Centrum Treningowym Aranha, gdzie „Lewa” regularnie trenuje.

Polska bizneswoman musiała wywiesić tabliczkę z napisem „wyprzedane”
„Wszystkie te zajęcia, wraz z warsztatami gotowania, podczas których nauczysz się, jak przygotować typową hiszpańską paellę, sprawią, że będzie to przyjemne i piękne przeżycie” – reklamuje event „El Mundo Deportivo”.
Wydarzenie spotkało się ze spektakularnym przyjęciem ze strony zwolenników polskiej bizneswoman, która została zmuszona do wywieszenia tabliczki z napisem „wyprzedane”. Dziesiątki osób doświadczy tego magicznego przeżycie, podczas którego poznają ulubione miejsca Lewandowskiej w Barcelonie i jej najlepiej strzeżone triki na prowadzenie zdrowego trybu życia.

„Lewy” poimprezuje razem z żoną? Nie! Czeka go bowiem mecz z „Atleti”
A co w tym czasie będzie robił Robert? Jak to co? Będzie w pracy, to znaczy wyjedzie z Barceloną do Madrytu na ciężki ligowy mecz z Atletico, który odbędzie się w niedzielę o godzinie 21.00. Czyli w porze uroczystej kolacji barcelońskiego eventu małżonki z imprezą bachatową.
„Lewy” więc będzie mógł tylko sobie zanucić „A ona tańczy dla mnie”...
