Wciąż trwają spekulację, jak doszło do śmierci Tori Bowie. Pojawiła się - na razie niepotwierdzona - hipoteza, że Amerykanka popełniła samobójstwo, wynikające z coraz większego wyalienowania...

Jedna z sąsiadek Bowie ujawniła, że w przeszłości Tori prezentowała dziwne zachowania, co wywołało obawy wśród miejscowej społeczności. Owa pani przypomniała sobie jeden incydent, w którym Bowie rzekomo obrzucił jajkami dom naprzeciwko…
Innym razem, sprinterka krzyczała w środku nocy, a raz widziano ją nawet, jak awanturowała się z chłopakiem, trzymając nóż w ręce…
Siostra Tori Bowie - Tamarra, zamieściła w mediach społecznościowych tajemniczą wiadomość nawiązującą do zmagań ze zdrowiem psychicznym sprinterki.
- Ludzie, którzy udają szczęśliwych, mają jedne z najsmutniejszych dusz, a ci, którzy nie próbują przekonać świata, że są szczęśliwi, mają najbardziej autentyczne dusze, ponieważ zadowala ich bycie tylko dla nich i dla nikogo innego - napisała Tamarra Bowie
Niedawno, Tori Bowie miała udar mózgu czyli niewydolność krążenia krwi, która wpływa na część obszaru mózgu i powoduje śmierć komórek nerwowych. Udar mógł spowodować porażenie lub utratę przytomności… Wylew mógł również spowodować śmierć.

Bowie mieszkała w domu, wartym 500 000 dolarów. Nieruchomość bliska była jednak przejęcia przez bank, gdyż sportsmenka winna była ponad 22 000 dolarów stowarzyszeniu właścicieli domów... W ostatnich miesiącach, brama garażowa była szeroko otwarta, a drzwi frontowe i okna często uchylone. Sąsiedzi zastanawiali się nawet, czy dwukondygnacyjna posiadłość nie została przypadkiem przejęta przez „dzikich” lokatorów...



