Kubica i spółka są w idealnej sytuacji, ale we Francji czekają ich nowości

W pierwszej tercji sezonu European Le Mans Series ekipa Polaka spisała się w najlepszy możliwy sposób. Wygrała dwa wyścigi, co w kategorii LMP2, w której rywalizuje, jeszcze nikomu się nie zdarzyło. - Oczywiście mamy za sobą dwie bardzo dobrych rundy w Barcelonie i Spielbergu, a nasz pakiet dalej powinien dobrze działać, ale na torze Paul Ricard jest do odkrycia wiele nowych rzeczy - zwrócił uwagę w komunikacie prasowy Orlen Team WRT Kubica, który obiekt w Le Castellet na południu Francji bardzo dobrze zna z innych serii wyścigowych.

- Ścigałem się tam dużo razy, ale nigdy na konfiguracji toru używanej w ELMS. Jest w niej długa prosta, sprawiająca, że zakręt Signes jest bardzo szybki. Biorąc więc pod uwagę inny układ, inny asfalt, a także inne warunki pogodowe, ponieważ wkraczamy w cieplejszą porę roku, zobaczymy, jak poradzimy sobie w obliczu tych czynników - zaznaczył Kubica, który dzieli pojazd z Louisem Delétrazem i Yifeiem Ye. W sobotę odbędą się kwalifikacje (godz. 13.40), a w niedzielę wyścig (godz. 10.40). Transmisje w Canal+ Sport, nSport+ i kanale ELMS na YouTube.

Zespół po dwóch z sześciu wyścigów jest rzecz jasna liderem klasyfikacji generalnej z kompletem 50 pkt. Druga ekipa traci do niego 20 pkt, a dwie kolejne po 29. Po rywalizacji na Paul Ricard kierowcy będą jeszcze ścigać się na Monzy (11 lipca), Spa-Francorchamps (19 września) i Portimao (24 październik).

A gdzie zobaczymy Kubicę w następnym sezonie? - Nie trzymam żadnej serii wyścigowej na przyszły rok - odparł 34-letni kierowca w sesji Q&A zorganizowanej przez WRT. - Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale mam nadzieję, że jeśli będą miał chęć się ścigać, to będę miał ku temu okazję. Dziś nie jest łatwo o posadę kierowcy wyścigowego, ale wierzę, że będę w takiej sytuacji, że jeszcze będę mógł wybierać. Czas pokaże. Na razie skupiam się na obecnych zadaniach.

Oprócz udziału w ELMS Kubica jest kierowcą rezerwowym Alfy Romeo Racing Orlen. W weekend opuści Grand Prix Azerbejdżanu. Na torze ulicznym w Baku Max Verstappen będzie bronił pozycji lidera klasyfikacji generalnej. Dwa tygodnie temu kierowca Red Bulla skorzystał z awarii bolidu Charlesa Leclerka (Ferrari) i wygrał Grand Prix Monako. Wyścig okazał się fatalny dla Mercedesa. Lewis Hamilton był dopiero siódmy, a Valtteri Bottas wycofał się przez usterkę nakrętki w kole. Trzeba jednak pamiętać, że z czterech wyścigów w Baku aż trzy padły łupem niemieckiej ekipy. Kwalifikacje rozpoczną się o godz. 14 w sobotę, wyścig dzień później o tej samej godzinie. Transmisje w Eleven Sports 1.