Choć organizatorzy koncertu uspokajają, to przeciwnicy przyjazdu Nergala apelują w sieci: „Nie bądźmy bierni!” i zachęcają do atakowania skrzynki mailowej rektora UMK.
„W obawie przed nadszarpnięciem dobrego imienia Uniwersytetu (...) jak i niedopuszczeniem do szerzenia treści niezgodnych z misją uczelni, zwracam się z prośbą o podjęcie przez Pana działań zmierzających do odwołania występu wspominanego zespołu. Obawy uzasadniam działalnością grupy Behemoth oraz jej lidera” - czytamy w proteście. Dalej następuje wyliczanka występków Adama Nergala Darskiego.<!** reklama>
Przeciwnicy koncertu piszą, m.in., o odwołaniach do satanizmu, podarciu Biblii, czy ostatnim incydencie, kiedy to Nergal przebrany za księdza uzdrawiał siedzących na wózkach inwalidzkich muzyków. „Ewentualny występ zespołu (...) godzi w wartości zawarte w misji uczelni” - piszą i wspierają się przy tym autorytetem Jana Pawła II. Protest zamieszczono na portalu społecznościowym, gdzie zachęcają do wysyłania pism do władz uczelni.
Inicjatorami akcji są: Michał Rybicki, Miłosz Anduła, Nikodem Bernaciak, Karol Maria Wojtasik oraz Jacek Misztal. Do tej pory do rektora wpłynęło zaledwie kilkanaście maili w tej sprawie. - Ani uniwersytet, ani Od Nowa nie są organizatorami koncertu zespołu Behemoth. Jestem pewien, że zarówno organizator jak i kierownictwo klubu zadbają, by nie doszło do wydarzeń obrażających czyjeś uczucia czy naruszających zasady współżycia społecznego - twierdzi Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK.
- To najbardziej znany na świecie polski zespół. Dlatego go zaprosiłem. A gusła i zabobony mnie nie interesują - twierdzi Grzegorz Kopcewicz, organizator imprezy. - Inicjatorami protestu są m.in. uczeń GiLA, który bez opieki dorosłego nie mógłby nawet wejść do Od Nowy, szef klubu Star Wars oraz niedoszły radny PiS. Mam rozmawiać o koncercie z nastolatkiem? - pyta Kopcewicz.
W odpowiedzi na protest przeciwników organizowania koncertu Behemotha w Toruniu szybko zawiązała się o wiele liczniejsza grupa, które ten sam koncert popiera.
„Fundamentaliści chrześcijańscy nie rozumiejący kultury, specyfiki działania artystycznego, wyrażania ekspresji Adama Darskiego i zespołu Behemoth chcą niczym władza w totalitarnym ustroju decydować co wolno, a czego nie. (...) Koncert jest biletowany, zamknięty, więc jeżeli kogoś uraża charakter performance, niech nie kupuje biletu” czytamy na portalu Facebook, gdzie w obronie koncertu powstała petycja zainicjowana przez Ruch Poparcia Młodych, czyli młodzieżówkę Ruchu Palikota. List poparło już 500 osób.
Na tym samym portalu pomysł odwołania metalowego koncertu wsparło ponad 220 użytkowników. Swojego nieformalnego wsparcia protestującym udzielił nawet prof. Wojciech Polak z UMK.
Przypomnijmy, że Behemoth wystąpi w toruńskiej „Od Nowie” już trzeci raz. Każdy jego koncert wzbudzał wiele kontrowersji, ale jeszcze nigdy na scenie w Toruniu nie doszło do żadnych ekscesów. Ekipa Adama „Nergala” Darskiego zagrała tu w 2005 i 2007 roku. Cztery lata temu Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, domagał się nawet od prezydenta Torunia Michała Zaleskiego odwołania tej - jak pisał - „skandalicznej imprezy”. Bez skutku.
Klub Od Nowa należy do Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, ale występ Behemotha w ramach II Od Nowa Metal Fest organizuje toruński muzyk Grzegorz Kopcewicz. - W każdej umowie dotyczącej wynajmu sali w Od Nowie znajduje się oświadczenie organizatora, że podczas koncertu nie będą prezentowane treści niezgodne z prawem - wskazuje Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że odstąpienie od umowy z organizatorem koncertu wiązałoby się ze sporymi stratami finansowymi.
Jesienna trasa koncertowa Behemotha cieszy się ogromnym zainteresowaniem w Polsce. Na toruński koncert zespołu w ramach drugiej edycji Od Nowa Metal Fest, mimo dość drogich biletów (kosztują 55 zł), pozostało już tylko kilkadziesiąt ostatnich sztuk.