https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ksywę "žWpuszczak" znają tylko Polacy

Radosław Kowalski
Ma 24 lata, wielkie ambicje i jasno określone cele. Tomasz Kuszczak właśnie wspiął się na kolejny szczebel piłkarskiej kariery. Stanie na bramce jednej z najlepszych drużyn świata - Manchesteru United.

Ma 24 lata, wielkie ambicje i jasno określone cele. Tomasz Kuszczak właśnie wspiął się na kolejny szczebel piłkarskiej kariery. Stanie na bramce jednej z najlepszych drużyn świata - Manchesteru United.

<!** Image 2 align=right alt="Image 31563" sub="Na razie Tomasz Kuszczak nie ma zagwarantowanego miejsca w podstawowym składzie Manchesteru United. Musi o nie walczyć z Holendrem Edwinem Van der Sarem.">Jest taki angielski klub. Nazywa się Manchester United. Jeden z najbardziej utytułowanych nie tylko na Wyspach Brytyjskich, ale także i w Europie. Aż ośmiokrotnie zdobywał mistrzostwo Anglii, 16 razy Puchar Anglii, dwa razy triumfował w rozgrywkach o Puchar Europy,**raz zdobył Superpuchar Europy i Klubowy Puchar Świata. W 1999 roku stał się pierwszym angielskim klubem, który w jednym sezonie został mistrzem kraju, zdobył Puchar Anglii i wygrał Ligę Mistrzów.

Jest taki piłkarz, a dokładniej bramkarz. Nazywa się Tomasz Kuszczak. Urodził się w 1982 roku w Krośnie Odrzańskim. Sportową karierę rozpoczynał w Śląsku Wrocław, ale już w 1999 roku wyjechał za granicę. Najpierw do Niemiec, gdzie „grzał ławkę” w KFC Uerdingen i Herthcie BSC Berlin. W 2004 roku przeniósł się do Anglii, do West Bromwich Albion FC. W tym klubie, w tamtejszej Premier League, rozegrał 31 spotkań.

Wśród najlepszych

Tomasz Kuszczak miał marzenie. Chciał grać w Manchesterze United. A ponieważ marzenia czasem się spełniają...

- Jeśli zgłasza się Manchester, to mówisz „tak” i nie dyskutujesz. Tu są najlepsi na świecie. Od piłkarzy po masażystów. Tutaj zawsze się gra o najwyższe cele - mówił Kuszczak kilka tygodni temu w wywiadach udzielanych polskiej prasie. Mówił już jako zawodnik Manchesteru United!

Jeszcze na początku ubiegłego sezonu był tylko rezerwowym w słabym West Bromwich. Pewne miejsce między słupkami tej drużyny miał Anglik Chris Kirkland, czyli ten, którego kilka lat temu ze składu Liverpoolu „wygryzł” Jerzy Dudek. Kirkland w trakcie sezonu doznał jednak kontuzji i w bramce stanął Kuszczak. I już jej nie opuścił do końca rozgrywek, a znakomitymi występami podbił serca angielskich kibiców. Jego interwencja ze styczniowego meczu WBA - Wigan została uznana przez stację BBC za paradę całego sezonu! Czy można się zatem dziwić, że zainteresował się nim sir Alex Ferguson, menedżer Manchesteru.

<!** reklama left>Rozmowy z klubem Kuszczaka były jednak trudne i trwały długo. Ale zakończyły się po myśli polskiego bramkarza, który w połowie sierpnia zadebiutował w barwach MU, w towarzyskim meczu przeciwko hiszpańskiej Sevilli.

- Tomasz będzie świetnym wzmocnieniem - twierdził menedżer MU, cytowany przez serwis www.eurosport.com. - Doskonale wie, jak się gra w Premier League. Widzę w nim Petera Schmeichela i mam nadzieję, że Tomek poradzi sobie tak jak on.

Schmeichel, duński bramkarz o polskich korzeniach (jego ojciec pochodzi z podtoruńskiej Chełmży), to żywa legenda MU z lat 90. ubiegłego stulecia. Z 392 meczów w barwach tego klubu, aż w 178 nie puścił bramki.

- Porównanie do Duńczyka jest dla mnie niebywałym wyróżnieniem - odpowiedział Polak. - Chciałbym zostać drugim Schmeichelem albo lepiej: Tomaszem Kuszczakiem.

Fergusonowi bardzo zależało na ściągnięciu Kuszczaka. Nie zniechęcił się nawet po kuriozalnej bramce, jaką Kuszczak puścił w towarzyskim spotkaniu z Kolumbią, rozegranym przed finałami MŚ. Pokonał go wówczas... bramkarz rywali. Z Tomka śmiała się cała Polska, od razu dostał ksywę „Wpuszczak”. Jak widać, w Anglii jednak bardziej go cenią. Zresztą sam Kuszczak, po feralnym meczu w Chorzowie wierzył, że ten gol nie będzie miał wpływu na jego dalszą karierę.

- Wielu trenerów na świecie na pewno zobaczyło tę bramkę - powiedział w Chorzowie. - Szkoleniowcy jednak wiedzą, że każdemu przydarzają się głupie błędy.

Miał w sobie to „coś”

Zanim Kuszczak rozpoczął wędrówkę po piłkarskiej Europie, grał w młodzieżowej reprezentacji Polski, z którą zdobył m.in. mistrzostwo kontynentu do 19 lat (w 2001 roku). Turniej finałowy odbywał się wówczas w Finlandii, a opiekunem polskiej kadry z ramienia Polskiego Związku Piłki Nożnej był bydgoszczanin Eugeniusz Nowak, prezes Kujawsko-Pomorskiego ZPN.

- W tym chłopaku już wtedy „coś” było - wspomina prezes Nowak. - Rozmawiałem z nim kilkakrotnie. Wytyczył sobie pewne cele, do których dążył z uporem. Dało się wyczuć, że jest to człowiek zdeterminowany, by osiągnąć sukces. Wówczas był bramkarzem Herthy, gdzie, jak wiadomo, nie miał miejsca w podstawowym składzie. Ale cały czas walczył i nie zamierzał się poddawać. Jest to chłopak z dużą charyzmą i wysokimi umiejętnościami, bo przecież jakby takich nie miał, to nie trafiłby do Manchesteru.

Podobne zdanie o Kuszczaku ma Marcin Rogalski, wychowanek Zawiszy Bydgoszcz, grający obecnie w Toruńskim KP, kapitan tamtej drużyny młodzieżowej.

- Tomek już wtedy prezentował się bardzo dobrze - mówi piłkarz toruńskiego trzecioligowca. - Jeśli był zdrowy, miał pewne miejsce w naszej bramce. Jaki był prywatnie? Generalnie w porządku. Nawet jak już był zawodnikiem Herthy, to nie można powiedzieć, aby mu „sodówka” do głowy strzeliła. Nie mogę powiedzieć o nim złego słowa.

Kuszczak podpisał z Manchesterem United czteroletni kontrakt. Oficjalnie nie wiadomo, ile ten słynny klub zapłacił za Polaka. Nieoficjalnie mówi się jednak o ok. 4 mln euro. Na razie nie ma zagwarantowanego miejsca w podstawowym składzie. Musi o nie walczyć z Holendrem Edwinem Van der Sarem.

- Rozmawiałem już z nim - mówił kilka dni po przenosinach do Manchesteru Tomasz Kuszczak. - To bardzo sympatyczny człowiek, a przy tym grająca legenda piłki. Edwin jest świetnym, doświadczonym bramkarzem. Ja, jako młody i ambitny będę się starał wskoczyć na jego miejsce. Przyszedłem tutaj, żeby grać i rozwijać umiejętności. W piłce wiele rzeczy może się szybko zmienić. Na razie będę ciężko pracował i czekał na szansę.

Dołączy do Dudka i Boruca?

- Kuszczak jest dobrym bramkarzem - ocenia kolegę po fachu Leszek Zalewski, golkiper trzecioligowego Zdroju Ciechocinek. - Myślę, że naprawdę ma spore szanse, aby już niedługo stać się podstawowym zawodnikiem swojej nowej drużyny.

Do tej pory na Wyspach Brytyjskich furorę zrobiło dwóch polskich bramkarzy, Jerzy Dudek (FC Liverpool) i Artur Boruc (Celtic Glasgow).

Niektóre wypowiedzi Tomasza Kuszczak pochodzą z „Gazety Wyborczej” i „Super Expressu”

Wybrane dla Ciebie

Który środek transportu wybieramy najczęściej? Wyniki zaskakują

Który środek transportu wybieramy najczęściej? Wyniki zaskakują

Grzegorz Onichimowski w Radzie Nadzorczej TGE

Grzegorz Onichimowski w Radzie Nadzorczej TGE

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski