Marcin Krzywicki strzelił cztery gole jego zespół wygrał 5:1 z Pogonią Mogilno, ale pojawiły się informacje, że zawodnik nie powinien zagrać, bo...
„Krzywy” upomniany został żółtymi kartkami w meczu I rundy z Burzą Tribo Nowa Wieś Wielka i III rundy z Unią Janikowo. Tym samym w następnym meczu, czyli 1/8 finału Pucharu Polski, powinien pauzować. W pucharze kara meczu jest już po drugiej i czwartej kartce.
Bardzo szybko na tę informację zareagował prezes zarządu klubu z Łochowa, Tomasz Cyrankiewicz. Oto jego oświadczenie:
„W związku z pojawiającymi się informacjami o ewentualnym zawieszeniu Marcina Krzywckiego w meczu OPP, informuję, że ewentualne zawieszenia zostały zweryfikowane w komunikacji z osobami odpowiedzialnymi za uprawnienia do gry (!) w K-PZPN, na co posiadamy niezbite dowody.
Skład Sportis na mecz OPP został wystawiony na podstawie informacji otrzymanych z K-PZPN.
Jeśli okaże się prawda, że otrzymane informacje były błędne, podejmę wszelkie przewidziane prawem możliwości obrony naszych interesów- obejmujące ścieżkę krajową i europejską.
Jeśli zaistniała sytuacja w jakikolwiek wpłynie na wynik boiskowego rozstrzygnięcia, zamierzam również wszcząć precedensowa drogę pociągnięcia do odpowiedzialności zarówno K-PZPN jak ich pracowników na drodze zarówno cywilnej jak i karnej.
Kluby piłkarskie niższych lig płacą "nierealne" opłaty za uprawnienie zawodników do gry, opłaty sędziowskie itp. Środki te są przeznaczane w znakomitej większości na działanie okręgowego związku piłkarskiego. Mogę w zamian oczekiwać, że osoby zatrudnione w związku piłkarskim wywiążą się ze swoich zadań z należytą starannością. Pragnę również zaznaczyć, że w polskim porządku prawnym zaniedbanie wyczerpuje znamiona przestępstwa nieumyślnego. W tym miejscu zaznaczę, iż będziemy na wszelkie możliwe przewidziane prawem możliwości, weryfikować możliwość świadomego wprowadzania w błąd co wyczerpuje znamiona przestępstwa z całkiem innego artykułu.
W związku z tym informuję, że od dziś kancelaria prawna rozpoczęła działania mające na celu obronę naszych interesów.
Zgłaszam stanowczy sprzeciw i z calą stanowczością pragnę podkreślić, że nie pozwolę, aby środki które mogłyby służyć rozwojowi polskiej piłki nożnej, a także propagowaniu sportu wśród dzieci i młodzieży były dystrybuowane do skostniałych struktur, które nie potrafią wywiązać się ze swoich, stosunkowo prostych zadań.
Prezes Zarządu
Tomasz Cyrankiewicz”.