Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Uniewinniony walczy w sądzie o odszkodowanie za areszt, chce blisko 300 tys. zł

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Blisko 300 tys. zł za niesłuszny pobyt za kratkami przez 7 miesięcy i 4 dni domaga się Grzegorz P. mieszkaniec okolic Olkusza. Na razie wywalczył 43 tys. zł, ale teraz chce podwyższenia kwoty odszkodowania i zadośćuczynienia. Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Krakowie.

Mężczyzna przebywał w areszcie tymczasowym między 17 i 20 listopada 2008 r. oraz od 30 grudnia 2008 do 30 lipca 2009 r. jako podejrzany o wymuszenie pieniędzy. Sąd Rejonowy w Olkuszu uniewinnił go od tych zarzutów.

Domagając się rekompensaty Grzegorz P. przekonywał, że gdy był w areszcie nie miał możliwość podjęcia uzgodnionej już z firmą budowlaną pracy w Norwegii i straty z tego tytułu wyliczył na 48 tys. zł.

Podał też, że przed zatrzymaniem zarabiał na terenie Holandii i z trzema kolegami miał tam 30 sierpnia 2008 r. wypadek samochodowy. Doznał urazu barku i szyi, ale na własną prośbę wypisał się z szpitala, by nie ponosić kosztów leczenia za granicą.

By dochodzić swoich praw z trzema kolegami wynajęli kancelarię prawna. Z powodu aresztowania nie mógł się zgłosić z dokumentacją medyczną, by otrzymać odszkodowanie z towarzystwa ubezpieczeniowego. Z tego co słyszał jego koledzy otrzymali wówczas po 20 tys euro.

Koledzy nie musieli dostarczać dokumentów, bo ubezpieczyciel chciał szybko zamknąć sprawę i wypłacił odszkodowanie jednorazowo.

Grzegorz P. nie pamiętał nazwy towarzystwa ubezpieczeniowego i wynajętej kancelarii prawnej. Kontaktowała się z nią jego
konkubina Monika S. Ona zeznała, że na jej konto w formie zaliczki wpłynęła pewna kwota od ubezpieczyciela i było to około 2 tys euro. Pieniądze po części wydała na paczki do więzienia dla Grzegorza P. i kaucję, która wyniosła 15 tys. zł.

Sąd ustalił, że faktycznie towarzystwo ubezpieczeniowe przekazało wynajętej przez mężczyzn kancelarii prawnej 10 tys euro, z tej kwoty 2500 euro miało trafić do Grzegorza P., ale na pewno nie 20 tys. euro jak podawał w swoim wniosku o odszkodowanie za areszt. Sąd tylko w części uwierzył w relację wnioskodawcy i przyznał mu 8 tys. odszkodowania.

W kwestii zadośćuczynienia za Sąd Okręgowy w Krakowie uznał, że stosowna będzie tu kwota 35 tys. zł. Mężczyzna została zatrzymany na oczach rodziny, rozpadły się jego więzi rodzinne, a po wyjściu podjął leczenie i jego krzywda nie budzi wątpliwości.

Teraz w apelacji Grzegorz P. wnosi o przyznanie mu 150 tys. zł zadośćuczynienia i podwyższenie odszkodowania jeszcze o 128 tys. zł do 136 tys. zł.

FLESZ - Suche krany w Polsce? Deficyt wody narasta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Uniewinniony walczy w sądzie o odszkodowanie za areszt, chce blisko 300 tys. zł - Gazeta Krakowska