Trener Legii nie kryje niezadowolenia z faktu, że jego zespół traci w rozgrywkach europejskich sporo bramek. W pięciu meczach eliminacji do Ligi Konferencji Legia dała sobie strzelić aż jedenaście bramek. Dużo lepiej radzi sobie w defensywie w Ekstraklasie. W czterech spotkaniach straciła tylko jedną bramkę, w wyjazdowym meczu z Puszczą Niepołomice, 1:1.
W czwartek "Wojskowi" dali się zaskoczyć rywalom aż trzykrotnie w pierwszym meczu decydującej, czwartej rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji remisując na wyjeździe z duńskim Midtjylland 3:3. Jeśli wicemistrzowie Polski myślą o awansie muszą zdecydowanie poprawić grę w defensywie.
- Zdajemy sobie sprawę z tego aspektu, ale rozmawiajmy też o tym, co dobre. Gramy w Europie przeciwko mocnym rywalom. Może podchodzę do tego zbyt emocjonalnie, ale ciągle narzekamy, ciągle skupiamy się na tym, co negatywne. Oczywiście, jest to problem i moja w tym rola, by temu zaradzić. Nie jestem szczęśliwy, ale żyję z tym. Nie można poprawić wszystkiego w kilka dni - mówi Kosta Runjaić.
W przeciwieństwie do defensywy formacja ofensywna Legii jest w doskonałej formie. Piłkarze z Łazienkowskiej w pięciu meczach el. LK zdobyli aż czternaście goli. Co więcej., ich gra jest widowiskowa, w kilku meczach padły już wyniki tzw. hokejowe. Legia skuteczna jest także w Ekstraklasie, w czterech meczach wbiła rywalom osiem bramek.
Kosta Runjaić ma w kim wybierać zestawiając atak Legii. Brylują w nim Tomas Pekhart, Marc Gual, Blaz Kramer, Maciej Rosołek i Ernest Muci.
Kwestia awansu do Ligi Konferencji rozstrzygnie się w najbliższy czwartek, początek rewanżowego spotkania z Midtjylland o godz. 21.
- Przed nami trudny mecz. Wsparcie naszych fanów będzie nam potrzebne. Awans jest w naszym zasięgu" - dodaje Kosta Runjaic.
Podczas weekendu Legia nie zagra w Ekstraklasie, przełożyła swój wyjazdowy mecz z Pogonią Szczecin na inny termin. Z podobnego rozwiązania skorzystała już w drugiej kolejce przekładając mecz z Cracovią.
