MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kosmiczne łowy na złodziei

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Wypełniające pięć tirów telewizory wyłudzono ostatnio z dwóch japońskich fabryk ze Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Ostaszewie. Ukradła je zorganizowana grupa przestępcza.

Wypełniające pięć tirów telewizory wyłudzono ostatnio z dwóch japońskich fabryk ze Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Ostaszewie. Ukradła je zorganizowana grupa przestępcza.

<!** Image 2 align=right alt="Image 75508" sub="Dariusz Łyjak, dyrektor fabryki Oriona ma o czym myśleć Fot. Adam Zakrzewski">Pod koniec stycznia na parkingi Oriona i Sharpa podjechało pięć ciężarówek, które wypełniono nowymi telewizorami. Wartość towaru wynosiła ponad 1,4 miliona złotych.

- Tym wyłudzeniem zajmowała się zorganizowana grupa. Posługując się fałszywymi dokumentami, dowodami osobistymi, paszportami i wyciągami z rachunków bankowych, stworzyła firmę, która pozyskała zaufanie sprzedawców - mówi Artur Krause, szef toruńskiej Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód. - Nawet ciężarówki miały tablice rejestracyjne skradzione wcześniej z innych pojazdów.

Jeszcze tego samego dnia dwa tiry z telewizorami zatrzymali w okolicach Grodziska Mazowieckiego funkcjonariusze z warszawskiego Centralnego Biura Śledczego. Auta miały dokumenty, według których powinny zmierzać na zachód Europy, ale z Ostaszewa do granicy z Niemcami nie jedzie się przez okolice Warszawy.

- Auta jechały w miejsce, gdzie miało dojść do przeładowania towaru lub zmian tablic rejestracyjnych ciężarówek na legalne, aby samochody z oryginalnymi dokumentami z japońskich fabryk mogły spokojnie wjechać do Niemiec - mówi Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji w Warszawie.

<!** reklama>Funkcjonariusze już od pewnego czasu pracowali nad rozbiciem grupy przemycającej do Niemiec wyłudzone w Polsce telewizory. Informacje o tym, że taka grupa działa, polscy policjanci otrzymali od niemieckiej policji.

- Dlatego podejrzewamy, że przestępcy mogą mieć na koncie również inne przypadki podobnych wyłudzeń - dodaje Zbigniew Urbański.

Operacja z zatrzymaniem tirów była utrzymywana w tajemnicy. O tym, że odbiorniki zostały wyłudzone, nie wiedziano nawet w firmach, z których wyjechały telewizory LCD. Kiedy policjanci przyjechali do fabryk, wszyscy byli bardzo zdziwieni, że padli ofiarą oszustów.

- Taki jest czasami charakter naszych działań. Nie możemy przecież wykluczyć, że w zmowie z przestępcami mógł być również ktoś z pracowników tych fabryk - wyjaśnia Zbigniew Urbański. - Policjanci wiedzieli, gdzie jadą dwa tiry, ponieważ udało się umieścić w nich nadajniki nawigacji satelitarnej.

W Grodzisku Mazowieckim zatrzymano trzy osoby. Dwóch kierowców tirów i mężczyznę jadącego autem osobowym, którego zadaniem była ochrona konwoju. Zostali tymczasowo aresztowani. Trwają poszukiwania pozostałych ciężarówek i innych osób pracujących na rzecz tej grupy.

Dariusz Łyjak z ostaszewskiej fabryki Oriona, która poniosła największe straty związane z działalnością przestępców, nie chciał wypowiadać się na temat tych zdarzeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!