Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec janikowskiego futbolu

Jarosław Hejenkowski
Pięć lat temu w II lidze Unia gromiła Ruch Chorzów 4:0 czy wygrywała z aktualnym mistrzem Polski Śląskiem Wrocław. Dziś jest prawie pewne, że klub się rozpadnie. Wszystko wskazuje na to, że Unia nie wystartuje w rundzie wiosennej, a jej zawodnicy już szukają klubów.

Pięć lat temu w II lidze Unia gromiła Ruch Chorzów 4:0 czy
wygrywała z aktualnym mistrzem Polski Śląskiem Wrocław. Dziś jest prawie pewne,
że klub się rozpadnie. Wszystko wskazuje na to, że Unia nie wystartuje w
rundzie wiosennej, a jej zawodnicy już szukają klubów.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 204829" >Janikowski klub, który dręczy kryzys sportowy i finansowy,
zajmuje ostatnie miejsce w IV lidze. Zespół nie wznowił jeszcze treningów, a
jego zawodnikom zasugerowano, żeby szukali nowych pracodawców.

- Przykro, bo stworzyliśmy fajny zespół. Ale w klubie panuje
taki chaos, że sam nie jestem niczego pewien – mówi trener Artur Polehojko,
jedyny, z którym udało się nam rozmawiać, bo dzwoniąc do działaczy
janikowskiego klubu, słyszymy „nie ma takiego numeru”.

<!** reklama>Wszystko wskazuje na to, że za kilka tygodni będzie można
powiedzieć, że „nie ma takiego klubu”. Są plany, aby ogłosić upadłość. Z
relacji zawodników wynika, że dług klubu wynosi 350 tysięcy złotych.

Niedawno futboliści upadającego klubu wystosowali list
otwarty, w którym żalą się na władze gminy i sponsorów.

- Zupełnie niezrozumiałe jest to, że w przeszłości władze
miejskie postanowiły zmodernizować stadion, a teraz nie przejmują się losem
klubu, który przez wiele lat dostarczał mieszkańcom praktycznie jedynych
sportowych emocji i przeżyć. Drugą, także niezrozumiałą rzeczą jest fakt, iż
właściciel firmy Elektrorem Edward Antczak, który przez wiele lat oddawał się
działalności w Unii przestał wspierać ją w najważniejszym momencie – czytamy w
liście otwartym, w którym zawodnicy wieszczą czarny scenariusz.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 204829" >W planach jest podobno utworzenie zupełnie innego klubu, pod
szyldem którego na razie grałyby janikowskie drużyny młodzieżowe. Nie wiadomo
jednak, na ile jest to prawdą, bo zawirowania w Unii są tak duże, że nie do
końca wiadomo nawet, kto jest prezesem – widniejący na klubowej stronie Paweł
Krajewski, czy poprzedni – Artur Banaszak.

Tymczasem piłkarze Unii posłuchali sugestii i szukają nowych
klubów. Przemysław Kędziora i Dawid Deresiewicz trenują z Cuiavią. Martin
Nowicki próbuje swych sił w Noteci Inowrocław, a Mikołaj Kruszka w Gople
Kruszwica. Z kolei Robert Tomaszewski, Tomasz Wawrzyniak, Adam Lisiecki i Filip
Jagielski grali w ostatnim sparingu pakoskiej Notecianki.

<!** Image 4 align=middle alt="Image 204829" >Trener Artur Polehojko na razie jest bez pracy, ale ocenia,
że długo jej szukał nie będzie. - Mogłem odejść już jesienią, bo miałem dobrą
propozycję, ale głupio mi było to zostawiać. Teraz mam trochę dosyć piłki. Ale
tylko trochę, więc pewnie szybko znajdę sobie zajęcie.

Do atmosfery w janikowskim futbolu wrócimy za tydzień. W
kolejnym numerze tygodnika napiszemy o tym, jak klub procesował się z jednym ze
swoich zawodników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!