Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt trwa, kamienica się sypie

Włodzimierz Szczepański
W kamienicy przy ul. ks. Skorupki 61 rozgorzał konflikt. Część lokatorów domaga się od inspektora nadzoru budowlanego, aby zmobilizował właścicielkę kamienicy do napraw.

W kamienicy przy ul. ks. Skorupki 61 rozgorzał konflikt. Część lokatorów domaga się od inspektora nadzoru budowlanego, aby zmobilizował właścicielkę kamienicy do napraw.

<!** Image 2 alt="Image 166957" sub="Lokatorzy kamienicy przy ul. ks. Skorupki nie mogą doczekać się remontu klatki schodowej Fot. Tadeusz Pawłowski">Z narożnej kamienicy odpada tynk. Przez drzwi bez klamki wchodzi się na korytarz. Na schodach leży jeszcze mała butelka wódki. A potem schody, w balustradzie tkwią tylko pojedyncze szczeble.

- Strach wypuścić dziecko na te schody. Może po prostu wypaść - opowiada jedna z lokatorek.

Na ostatnim piętrze widać na ścianie długą rysę.

- Dach został naprawiony tylko częściowo. Woda się leje. Właścicielka dalej nie działa. Do ubikacji strach wejść, w ogóle z duszą na ramieniu wchodzi się do kamienicy. Kolejny raz już spadł tynk przed budynkiem. Na domofon nie ma szans. Każdy może sobie tu wejść i wieczorami na klatkę przychodzi różny element - opisuje lokator, mieszkania na ostatnim piętrze.

<!** reklama>

I dodaje: - Powstają wymogi unijne dla przetrzymywania zwierząt, a nas traktuje się gorzej.

Mieszkańcy wystąpili do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego dla miasta Bydgoszczy z prośbą o interwencję, m.in. naprawę dachu.

- Właścicielka kamienicy wykonała zalecenia. W tej kamienicy trwa konflikt. Interweniowaliśmy tam już. Mieszkańcy skarżą się na właścicielkę, a ta odpowiada, że nie ma na naprawy, bo lokatorzy nie płacą czynszu. Czasem mieszkańcy skarżą się na sprawy organizacyjne, na które my nie mamy wpływu. Nie mniej sprawdzimy, w jakim stanie jest budynek - informuje Marek Jaworski, bydgoski powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

Ewa Kohnke trzy lata temu scaliła w jedną własność podzieloną na różnych spadkobierców kamienicę. Jak zapewnia, w pierwszej kolejności zabrała się za naprawy, które zapewniają bezpieczeństwo lokatorom, chociażby wymianę instalacji elektrycznej. - Rozumiem lokatorów, że chcieliby mieszkać w lepszych warunkach. Że klatka wymaga naprawy. Jednak nie mam pieniędzy. Jeszcze spłacam kredyt, który musiałam zaciągnąć na opłacenie kamienicy. Czasami mam już jej dość. Dlatego wystawiona jest na sprzedaż. Nie da się naprawić wszystkiego, gdy dewastacja trwała latami - przekonuje Ewa Kohnke. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!