Autorami bramek, które przesunęły żniński klub na 10 miejsce w tabeli, byli Ryszard Łukowski i Tomasz Rzeszewski. Kibice szaleli z radości.
Seniorzy Pałuczanki grali tym razem na własnym boisku. Od początku meczu wykazywali przewagę nad MGKS Lubraniec. Już po kilku minutach mogli wyjść na prowadzenie, kiedy sędzia Dariusz Burkiewicz z Sępólna zarządził rzut karny dla Pałuczanki, za faul w polu karnym, którego dopuścił się zawodnik z Lubrańca. Niestety, Mariusz Wojciechowski kopnął piłkę zbyt lekko i bramkarz gości nie miał problemu z obroną tego strzału. Zgodnie ze starym piłkarskim przesądem, niewykorzystane sytuacje się mszczą. Goście po jednej udanej kontrze strzelili gola gospodarzom. Do przerwy Pałuczanka przegrywała więc 0:1.
W drugiej połowie goście chcieli utrzymać jednobramkowe prowadzenie i cofnęli się do głębokiej defensywy. Niepowodzeniem kończyły się kolejne akcje Pałuczanki. Gorąco na boisku zrobiło się 3 minuty przed zakończeniem meczu. Zawodnicy z Lubrańca zmobilizowali się, by korzystny dla siebie wynik utrzymać do końca spotkania. Wtedy to sędzia podyktował rzut wolny. Do piłki podszedł Ryszard Łukomski, który z 25 metrów plasowanym strzałem w długi róg umieścił piłkę w bramce gości. Zaskoczył tym bezradnie interweniującego bramkarza gości.
<!** reklama>Remis 1:1 sprawił, że zawodnicy Pałuczanki nabrali wiatru w skrzydła. Zmobilizowani przez trenera Leszka Piekarskiego i kibiców uwierzyli, że mecz mogą rozstrzygnąć na swoją korzyść. W ostatniej minucie spotkania Tomasz Rzeszowski otrzymał bardzo dobre podanie i mocnym strzałem strzelił zwycięskiego gola. Dzięki temu zwycięstwu cenne 3 punkty zostały w Żninie, a Pałuczanka awansowała się na 10 miejsce w ligowej tabeli. Radość ze zwycięstwa ogarnęła nie tylko zawodników, ale także ich wiernych kibiców.