Kolejna śmierć za zakrętem dziurawej drogi

Kolejny krzyż wyrośnie przy drodze nr 244 w pobliżu Bożenkowa. Zginął 25-latek. Kręta droga wymaga już remontu, ale drogowcy nie wiedzą, kiedy ją zmodernizują.

<!** Image 2 align=right alt="Image 147550" sub="Z golfa, który się rozbił na trasie, niewiele zostało... Fot. Nadesłane">O wypadku dyżurny Komendy Miejskiej Policji został poinformowany w poniedziałek ok. godz 22.30. Jak wstępnie ustalili mundurowi, kierujący VW golfem nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, zjechał na pobocze i uderzył drzewo. 25-letni pasażer poniósł śmierć na miejscu.

- Kierujący nie doznał żadnych obrażeń. Miał około promila alkoholu w organizmie - tłumaczy Paulina Więcławska z Komendy Wojewódzkiej Policji. Niewiele, lecz wystarczyło, aby jego kolega zginął. Kierowca pochodzi z Bydgoszczy. Ma 31 lat. Teraz kolejne, nawet 12 lat, może spędzić za kratami. Ofiara wypadku, 25-latek, mieszkała w okolicach miasta. Mieszkańcy Bożenkowa przypominają, że to niejedyna tragedia na tej trasie.

- Droga jest wąska i kręta. Usiana jest dziurami. A przecież to nie jest podrzędna osiedlówka - opowiada Wojciech Kamiński, miłośnik letniego wypoczynku w Bożenkowie.

Jak na razie, Zarząd Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy wyremontował tylko krótki odcinek trasy nr 244 - od Szosy Koronowskiej do Brdy. Niedawno na skrzyżowaniu tych dróg doszło do groźnej stłuczki. Dwie osoby znalazły się w szpitalu.

<!** reklama>- Jechałem tą drogą niedawno. Nie powiem, że nie wymaga gruntownego remontu. Na ten rok przewidujemy tylko cząstkowe, pozimowe łatanie dziur - wyjaśnia Mirosław Kielnik, dyrektor bydgoskiego ZDW. Wśród użytkowników dróg krąży wieść, że drogowcy nie chcą remontować tej drogi, bowiem w jej miejscu ma przebiegać obwodnica Bydgoszczy.

- Jest to jeden z wielu pomysłów, jaki rodzi się w fazie projektowania - odpowiada Kielnik.

Częściowym pocieszeniem jest fakt, że powiat bydgoski zamierza kontynuować remont drogi z Bożenkowa w kierunku Samociążka, która łąćzy się z drogą 244.

- Prace będa polegać na położeniu nowej nakładki asfaltowej o grubości 4 cm. Uchroni to drogę przed niszczeniem. Zapłacimy za to 400 tys. zł. Już został wybrany wykonawca robót, ale czekamy na dobrą pogodę - opowiada Roman Meger, dyrektor wydziału dróg powiatowych.