Zaczęło się w sobotę. Podczas konferencji prasowej organizacji MMA-VIP Marcin Najman przedstawił jej nowego szefa. Zapowiedział, że na scenę wejdzie "boss", przy muzyce z "Ojca Chrzestnego" pojawiła się zamaskowana postać. Po chwili okazało się, że to Andrzej Zieliński, szerzej znany jako "Słowik" - były szef mafii pruszkowskiej...
- U nas w organizacji żadnych słupów nie będzie. Za MMA-VIP stoi boss - podkreślił "El Testosteron".
Współpracę ze skazanym na wieloletnie wyroki kryminalistą, któremu poza kierowaniem zorganizowaną grupą przestępczą zarzucano włamania, napady, kradzieże, ściąganie haraczy, wymuszenia czy nakłanianie do zabójstwa Komendanta Głównego Policji Marka Papały, Najman tłumaczył... chrześcijańską moralnością.
ZOBACZ TEŻ:
"Czegoż ja się nie naczytałem, że z kim się zadaję? Jakby pisali to sami nieskazitelni ludzie. Pamiętacie, że papież wybaczył swojemu potencjalnemu zabójcy Ali Agcy? Pamiętacie, że Jezus wybaczył dwóm łotrom? (...) Spodziewałem się lawiny negatywnych komentarzy, ale uznałem, że każdemu należy się druga szansa. Tak zawsze powtarzał mi Jerzy Kulej - zaznaczał w mediach społecznościowych.
Jeśli udało mu się kogoś przekonać, to na pewno nie Krzysztofa Stanowskiego, dziennikarza, z którym od dłuższego czasu jest skonfliktowany.
"Trzeba być naprawdę idiotą, by współpracować i publicznie chwalić się współpracą z gangsterem, przestępcą i bydlakiem. Mam nadzieję, że firmy, które tam się reklamują robią to po raz ostatni" - skomentował Stanowski.
Na reakcję osób odpowiedzialnych za organizację gali, która miała odbyć się 25 lutego w Kielcach (Najman zamierzał się na niej bić z innym ex-gangsterem, Mirosławem Dąbrowskim, znanym jako "Misiek z Nadarzyna") nie trzeba było długo czekać.
"Kielce wstępnie wycofują się z podpisania umowy z MMA VIP po mojej interwencji i kontrowersjach medialnych. Współpraca z byłymi gangsterami takimi jak "Słowik" to coś obrzydliwego dlatego dziwie się, że było to rozważane. Planowana kwota za wynajem hali jest również 'powalająca'" - napisał na Twitterze Marcin Stępniewski, radny Kielc z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
"Oficjalne stanowisko władz Kielc jest takie, że wydarzenie nie odbędzie się w obiektach miejskich, umowa nie była zawarta, a więc nie ma decyzji o odwołaniu eventu. Od siebie dodam "dziękuję" dla Pana, bo gdyby nie rozgłos to umowa zostałaby zawarta w tym tygodniu" - dodał później, kierując podziękowania do Stanowskiego.
Najman nie składa broni i zamierza zorganizować galę w innym miejscu.
- Czy wy naprawdę uważacie, że to dla nas jakiś kłopot? Do zobaczenia 25 lutego na gali MMA-VIP 4. Niedługo podamy lokalizację - zapewnia w opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu, na którym wymownie puka się w głowę. W innym poście zastanawiał się, czy nie zorganizować gali w... Pruszkowie.
Jeżeli gala faktycznie się odbędzie, to Najman dopiął swego - wywołał nią zainteresowanie zupełnie nieadekwatne do poziomu sportowego wydarzenia. Na gali bić się mają głównie raperzy i "gwiazdy" mediów społecznościowych czy programów telewizyjnych. Zawodników z prawdziwego zdarzenia na karcie walk jest niewielu. Z jednej strony to smutny obraz współczesnego showbiznesu, gdzie najlepiej sprzedaje się skandal. Z drugiej, o powodzeniu przedsięwzięcia zadecydują nie Najman i "Słowik", ale kibice. Przy słabej sprzedaży biletów i dostępów pay-per-view sponsorzy (o ile już wcześniej nie zniechęci ich rozgłos wokół projektu) następnym razem dwa razy zastanowią się przed wydaniem pieniędzy na podobne wydarzenie. Zwłaszcza, że są jeszcze w Polsce organizacje stawiające na sportowe emocje.
Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
ZOBACZ TEŻ:
- Adamek wraca do ringu! Walka w kwietniu 2022 roku
- Soldić ciężko znokautował Mameda i chce trzeciego pasa KSW! [WIDEO, ZDJĘCIA]
- Polak będzie walczył o pas mistrza świata organizacji WBC!
- Największe sensacje w historii boksu [TOP 10]
- Mistrz świata po czterdziestce? Bywały takie przypadki
- Mike Tyson: Moja córka będzie najlepsza w historii sportu
ZOBACZ TEŻ:
10 najważniejszych polskich walk 2021 roku. Błachowicz, najw...
