- Dla mnie podejmowanie tematów zdrowotnych jest bardzo ważne, bo sama mam swoją bardzo długą historię rodzinną. Moi rodzice bardzo długo chorowali, w przypadku ojca zakończyło się to śmiercią, w przypadku mamy zakończyło się długoletnią walką. Mówię to z perspektywy lat 90., kiedy i medycyna nie była na takim poziomie, i dostęp do medycyny nie był na takim poziomie. Mając lat 7 już zmierzyłam się z innym życiem i funkcjonowaniem, odbierając sobie de facto nieświadomie dzieciństwo. Moja uwaga była skierowana na rodziców, którzy bardzo mocno wtedy chorowali. Myślę, że dlatego mam większą empatię do tego typu historii i do takich osób. Chciałabym w moim projekcie zwrócić uwagę na profilaktykę, o której tak często zapominamy. Mam nadzieję, że uda się połączyć ciekawe, wzruszające historie osób właśnie z dostarczeniem wiedzy, czego unikać albo jak robić, żeby nie doprowadzić do pewnych sytuacji - mówi Katarzyna Zdanowicz.
Katarzyna Zdanowicz dużo uwagi poświęca swojemu nastoletniemu synowi Maksymilianowi.