Kartka dla Oliwii. Bydgoszczanie zachęcają do wysyłania kartek chorej dziewczynce

Radia, telewizje, gazety z całej Polski, korespondenci z całego świata. Taka armia ludzi bierze udział w spełnianiu marzenia chorego dziecka. W Bydgoszczy w akcję zaangażowali się uczniowie ZSO nr 1.

<!** Image 3 align=none alt="Image 222732" sub="Fot. nadesłane">

<!** reklama>

Dwa tygodnie temu na 6-letnią Oliwkę Gandecką z Zielonej Góry na poczcie czekało... 10 tysięcy przesyłek. A od tego czasu błyskawicznie ich przybywa, na fejsbukowym profilu „Kartka urodzinowa dla Oliwii” jest już 45 tysięcy ludzi z całego świata, deklarujących spełnienie marzenia chorego dziecka.

Olcia, jak pieszczotliwie nazywają ją rodzice, 27 października kończy 6 lat. Ponad rok temu stwierdzono u niej białaczkę, piąte urodziny były udręką, dziewczynka była spuchnięta i obolała po chemioterapii. Jej bliscy postanowili, że trzeba zrobić wszystko, by następne urodziny były szczęśliwsze. Warszawskie stowarzyszenie „Drużyna szpiku”, wspierające rodzinę, podpowiedziało więc akcję wysyłania kartek urodzinowych z życzeniami zdrowia dla dziecka. Przypominają, że mali chorzy szczególnie potrzebują poczucia bliskości innych ludzi, dowodów na to, że nie zostają sami.

O akcji dla Oliwii informują RMF24, TVP Info, gazety w całej Polsce. Przez Facebooka dowiedzieli się o niej ludzie z końca świata.

Uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Bydgoszczy postanowili przyłączyć się do tego pospolitego ruszenia z nauczycielami i zorganizować we wtorek miejski flash mob (to rodzaj krótkiego, spontanicznego zgromadzenia, na które - poprzez Internet czy SMS - zwołuje się jak najwięcej nieznających się ludzi). Kilkuset uczniów „jedynki” ma pojawić się o godzinie 14 na Starym Rynku z przygotowanymi urodzinowymi pocztówkami i wspólnie je wypisać. - O akcji dla Oliwii dowiedziałam się z Facebooka - opowiada Małgorzata Becella, nauczycielka z I LO. - Od dawna myśleliśmy o zorganizowaniu jakiegoś integrującego bydgoską młodzież flash moba, zależało nam jednak, by odbył się on w pożytecznym celu. By przy okazji zabawy pokazał, że warto pomagać, że wspólne działanie przynosi korzyści. W pomysł bardzo zaangażowała się dyrekcja szkoły, młodzież wykazuje duży entuzjazm. Zyskaliśmy patronat prezydenta Bydgoszczy, zaprosiliśmy inne szkoły. Mamy nadzieję na masowy udział uczniów innych placówek, choć szczególnie liczymy na naszych sąsiadów ze Śródmieścia, którym łatwiej dotrzeć na Stary Rynek na błyskawiczną akcję. Wypisane kartki (koniecznie z naklejonymi znaczkami) zbierzemy do kartonów i odstawimy na pocztę, tak, by do niedzieli dotarły do małej jubilatki.

- Bardzo się cieszymy, że młodzież zaangażowała się w tak szlachetną akcję - komentuje Iwona Waszkiewicz, dyrektorka Wydziału Edukacji UM Bydgoszcz. - To poryw serca, oby przyniósł dużo radości choremu dziecku.

Dziewczynka jeszcze nie wie o niespodziance. Kilka dni temu rodzice - którzy już mają ogromny kłopot z przechowywaniem spełnionych marzeń - pokazali jej jedną z tysiąca kartek. Mała była bardzo wzruszona. Nie mogła zrozumieć, skąd ktoś (a był to nie byle kto, bo „sam” Harry Potter) znał jej adres...