Zdjęcie Edyty Pazury wywołało lawinę komentarzy, w których wiele osób gratulowało hiszpańskiemu muzeum otwartości na karmiące matki. Onet przypomina, że w 2017 roku przez internet przetoczyła się dyskusja po tym, gdy w Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie jeden z jego pracowników zwrócił uwagę kobiecie karmiącej piersią na dziedzińcu. Sprawa nagrała rozgłosu, a dyrekcja muzeum przeprosiła kobietę i zaznaczyła, że „kobiety mogą karmić gdziekolwiek chcą i nie powinny być niepokojone”.
A jak jest w polskich muzeach? Dyskusja na temat karmienia piersią w miejscach publicznych wraca jak bumerang, a w 2016 roku stanowisko w tej sprawie zajęło Muzeum Narodowe w Krakowie. Tam na matki karmiące czekają kanapy, a w toaletach zainstalowano przewijaki dla dzieci.
Rzeczniczka prasowa Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, Marta Dziewulska, w rozmowie z Onetem zwraca uwagę na to, że jeśli chodzi o karmienie piersią w muzeach, nie ma jednoznacznych regulacji. Wiele zależy więc od działań zarządów konkretnych placówek. Rzeczniczka POLIN wcześniej była rzeczniczką Muzeum Narodowego w Warszawie i zaznacza, że ze swojego doświadczenia wie, że raczej nie ma problemów w trakcie wizyt w muzeach mam karmiących. Muzea przygotowują przestrzenie dla matek z dziećmi oraz odpowiednio wyposażają toalety.
Onet spytał także o to Muzeum Powstania Warszawskiego. Ono również jest przygotowane na wizyty karmiących matek. Rzeczniczka prasowa muzeum w rozmowie z dziennikarzem Onetu wskazuje, że w razie potrzeby można przysiąść na którejś z ławek w muzeum, by nakarmić dziecko.
Źródło: Onet
