Kapitan bohaterem

Reprezentacja Polski wywalczyła Drużynowy Puchar Świata. Tym samym „biało-czerwoni” to trofeum wywalczyli po raz pierwszy w historii na innym torze, niż w naszym kraju.

Polska ekipa, w składzie Rune Holta, Jarosław Hampel, Tomasz Gollob, Adrian Miedziński i Janusz Kołodziej, zdobyła 44 punkty. Srebrny medal przypadł Duńczykom (39), brązowy Szwedom (35). Tuż za podium znaleźli się żużlowcy z Wielkiej Brytanii (33).

Przed zawodami nad duńskim miasteczkiem ponownie przeszła wielka ulewa. Jednak nie przeszkodziła ona w rozegraniu przełożonego z soboty finału.<!** reklama>

Po dwóch wyścigach na czele były trzy reprezentacje. Szwecja, Dania i Polska uzbierały po 4 punkty. Natomiast Brytyjczycy dwukrotnie przyjeżdżali na metę ostatni. Kolejne cztery biegi to katastrofa w wykonaniu Polaków. Najpierw sędzia zawodów kontrowersyjnie wykluczył Tomasza Golloba. Później ostatni przyjechał Adrian Miedziński. To samo uczynił w piątym wyścigu Janusz Kołodziej. Po krótkiej przerwie „Koldiemu” zdefektował motocykl. Po sześciu wyścigach „biało-czerwoni” zajmowali ostatnie miejsce. Na czele znajdowali się Szwedzi i Duńczycy (po 13 punktów). Trzecią lokatę zajmowali reprezentanci Wielkiej Brytanii (6).

Od tego momentu rozpoczął się pościg podopiecznych Marka Cieślaka. Znak do ataku dał w siódmym wyścigu Rune Holta, który był pierwszy. Później wyczyn Norwega z polskim paszportem powtórzył Jarosław Hampel i Tomasz Gollob.

Po dwóch seriach startów na czele byli Duńczycy (18) przed Szwedami (17), Polakami (14) i Brytyjczykami (11). Gdy wyrównano tor nasi żużlowcy nadal dominowali. Po wygranych Hampela i Gollob oraz drugiej pozycji Adriana Miedzińskiego, „biało-czerwoni” po raz pierwszy wyszli na prowadzenie. W kolejnych gonitwach obrońcy Drużynowego Pucharu Świata powiększali swoją przewagę.

Przed 17. wyścigiem wydawało się, że Polacy już kontrolują sytuację. Drużyna Marka Cieślaka prowadziła z 35 „oczkami”. Za liderami plasowali się Duńczycy (30), Szwedzi (21) i Brytyjczycy (20). Jednak w kolejnej serii startów Polacy roztrwonili przewagę. Główny wpływ na to miały upadki, a w konsekwencji wykluczenia Miedzińskiego i Holty.

O historycznej wygranej naszej reprezentacji zadecydowały dwa ostatnie biegi, przed którymi między Polakami i Duńczykami był remis po 39. W 24. biegu najszybszy był Antoni Lindbaeck. Tuż za nim przyjechali Jarosław Hampel, Lee Richardson i Hans Andersen.

Na zakończenie rywalizacji wygrał Tomasz Gollob i zapewnił Polakom zwycięstwo w tegorocznej edycji Drużynowego Pucharu Świata. Drugi na mecie był Andreas Jonsson. Dzięki temu Szwedzi mogli się ciszyć z brązowego medalu.

Finał drużynowego pucharu świata

Bieg po biegu:

1. Polska - 44 punkty