Kamera na dziki obyczaj

Gmina Szubin boryka się z problemem nielegalnych wysypisk, które regularnie pojawiają się w tych samych miejscach.

- To oburzające, że w XXI wieku ludzie nadal robią takie rzeczy. Przecież jest to niedozwolone, szkodzi środowisku i sprawia problemy osobom, które nie mają z tym nic wspólnego -żali się pan Andrzej, mieszkaniec Szubina.

- Niektórzy wyrzucają worki z komunalnymi odpadami do koszy na mieście, które przecież nie są do tego przeznaczone, ale z dwojga złego to już chyba lepsze niż dzikie wysypiska - mówi z kolei pan Janusz.<!** reklama>

Tylko w listopadzie ubiegłego roku Straż Leśna Nadleśnictwa Szubin zlokalizowała w Królikowie dzikie wysypisko. Teren, na którym ktoś wyrzucił śmieci, to działka gminna. Znalezione zostały tam bardzo duże ilości odpadów komunalnych, a także budowlanych i rolniczych. W śmieciach odnaleziono dokumenty, co pozwoliło ustalić przynajmniej niektórych sprawców wykroczenia. Wśród nich była korespondencja, faktury, umowa - łącznie 8 dokumentów wystawionych na jedną osobę, a także zeszyty szkolne. Niektóre z wyrzuconych dokumentów należały do osoby prowadzącej gospodarstwo rolne w naszej gminie. Wszystkie dokumenty zostały uwiecznione na zdjęciach i przekazane policji. Zgodnie z przepisami ustawy o odpadach, na osoby porzucające odpady w miejsca do tego celu nieprzeznaczone, nałożony został obowiązek w formie decyzji administracyjnej, uporządkowania zanieczyszczonej działki. W tym wypadku śmieci usunięte zostały jednak przez nadleśnictwo w Szubinie, które nie chciało czekać na zakończenie policyjnych procedur.

Temat co jakiś czas poruszany jest także przez sołtysów i radnych, którzy często obserwują powstawanie kolejnych wysypisk. - Mniej więcej w połowie drogi Kowalewo - Słupy co chwilę pojawia się wysypisko śmieci, dlatego dobrym rozwiązaniem byłoby zainstalowanie tam monitoringu, by rozwiązać ten problem - mówi Roman Danielewski, radny miejski.

Pomysł radnego spotkał się z akceptacją ze strony władz miasta.

- Mamy w planie zakup monitoringu indywidualnego. Czy to coś da, dopiero okaże się, bo walka z osobami nielegalnie podrzucającymi śmieci nie jest łatwa - przyznaje Ignacy Pogodziński, burmistrz Szubina.

- Mamy nadzieję, że uda nam się zakupić kamerę jeszcze w tym roku. Liczymy, że to rozwiąże problem chociaż częściowo - mówi Iwona Kubiak, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Rolnictwa Urzędu Miejskiego w Szubinie.

Zgodnie z procedurą to właściciel danego terenu wzywany jest do złożenia wyjaśnień i to on musi usunąć nielegalne odpady, jeżeli faktyczny sprawca nie zostanie znaleziony.