Biskupi podczas 356. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski zastanawiali się nad zastąpieniem Funduszu Kościelnego jednoprocentowym podatkiem na rzecz wybranego Kościoła.
Fundusz Kościelny działa na rzecz wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych, posiadających uregulowany status prawny w Rzeczypospolitej Polskiej.
Według rejestru MSWiA, jest ich ponad 160, ale większość pieniędzy z funduszu dostaje Kościół katolicki. Od 1990 roku jedynym źródłem finansowania funduszu jest budżet państwa. Z funduszu finansowane są nie tylko remonty i konserwacje kościołów, ale także emerytury duchownych. Księża otrzymują z niego również pomoc finansową i ubezpieczenie zdrowotne.
<!** reklama>W 2010 przeznaczono na dotacje dla funduszu 86 336 milionów złotych. Datki na Kościół nie są opodatkowane, podobnie jak nieruchomości kościelne, opłaty za pogrzeby, śluby, etc.
Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, Tomasz Nałęcz, uważa, że propozycja Episkopatu jest nową formą skutecznego kwestowania o większe środki.
- Byłby to kilkusetmilionowy uszczerbek w finansach publicznych - zauważa także profesor Nałęcz. - Tego rodzaju nowa propozycja finansowania Kościoła spotka się z kontrakcją ze strony niektórych środowisk, które powiedzą: zgoda, ale przetnijmy wszystkie inne formy finansowania działalności religijnej - uważa Nałęcz. - Moim zdaniem zacznie się teraz wyliczanie i ustalanie na jakie formy aktywności Kościoła są skierowane finanse publiczne - dodaje profesor.
Jeden procent podatku jest już oddawany przez obywateli organizacjom pożytku społecznego. Czy państwo stać na to, aby tracić 2 procent podatku każdego obywatela? A może Kościół chciałby wystąpić w roli takiej organizacji? Wówczas prawdopodobnie byłby największym beneficjentem. Pieniądze nieszłyby jednak tylko na działalność charytatywną, ale również na pomoc materialną dla księży.
Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota uważa, że na nowym rozwiązaniu Kościół zyskałby dodatkowo 300 milionów. Dlatego Ruch Palikota uważa, że równocześnie z wprowadzeniem odpisu na Kościół, państwo powinno zrezygnować z jakichkolwiek dotacji.
- Jakichkolwiek, czyli nie płaciłoby za nauczycieli, nie płaciłoby za katechetów, za księży, nie płaciłoby właśnie na Fundusz Kościelny - uważa Rozenek.
Przeciwko propozycji 1 procenta protestuje też europoseł SLD Marek Siwiec. - Jeden procent odpisu, który istnieje, może być przeznaczany również na fundacje kościelne, na Caritas czy inne. Jeżeli to jest redystrybucja tego jednego procenta nie mam nic przeciwko temu, żeby trafiało to też do fundacji kościelnej. Kolejne kilkaset milionów to będzie po prostu grabież Skarbu Państwa - uważa polityk.
W 2010 r., w ramach 1 proc. podatku Polacy przekazali organizacjom charytatywnym 400,2 mln zł, czyli o prawie 20 mln zł więcej niż w rekordowym rozliczeniu za 2008. Z możliwości tej skorzystało 10 mln 134 tys. osób, czyli 38 proc. ogółu podatników. Przekazana przez nich kwota stanowiła w sumie 0,67 proc. podatku należnego fiskusowi za 2010 r., a średnia wpłata wyniosła 39 złotych. (money.pl)
