Prezes Prawa i Sprawiedliwości wziął udział w sobotniej mszy świętej w Starachowicach, która odbyła się dzień przed 8 rocznicą śmierci jego matki Jadwigi Kaczyńskiej.
Wicepremier w swoich słowach nawiązywał do panteonu zasłużonych dla miasta i Polski osób, który znajduje się przed kościołem, w którym odbyła się uroczystość.
- Ta postawa, to odrzucenie zła było niezmierne ważne - powiedział. -Mówię o tym nieprzypadkowo, bo i dzisiaj odrzucenie zła jest czymś niezwykle istotnym, bo to zło atakuje - atakuje nasz kraj, naszą ojczyznę, nasz naród, atakuje instytucję, która jest w centrum naszej tożsamości - atakuje Kościół, Kościół katolicki" - dodał.
- Postawa odrzucenia zła była niezmiernie ważna. I dziś to niezwykle istotne, bo to zło atakuje instytucje naszej tożsamości. Musimy mieć w sobie silną wolę, by tę walkę o polską tożsamość i przyzwoitość w życiu publicznym wygrać – mówił Kaczyński podczas mszy.
Wicepremier także nawiązał do niedawno pokazanego filmu o aferze Amber Gold i zaznaczał, że pokazuje on jak zachowywały się poprzednie rządy w Polsce.
- Otóż jeśli tutaj, pod tym kościołem, jest mowa o winie, to tak - my wszyscy, wszyscy ludzie dobrej woli w Polsce są winni temu, że ten czas się skończył i miejmy nadzieję, że skończył się raz na zawsze, miejmy nadzieję, że ta nieustannie trwająca walka o to, by wrócił, by jak powiedział ktoś bardzo znany i mający skądinąd zasługi: "żeby było jak było", że to się nigdy nie spełni, że będzie tak jak być powinno - wśród błędów, różnego rodzaju niedomagań - bo ich nigdy nie da się uniknąć do końca - mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości.
