Błachowicz, obecnie sklasyfikowany na trzecim miejscu w rankingu wagi półciężkiej, był wyłączony z ringu od czasu, gdy był "main eventem" na gali UFC 282 w grudniu ubiegłego roku. Stoczył wtedy pojedynek o tytuł przeciwko rosyjskiemu pretendentowi Magomedowi Ankalaevowi, a walka zakończyła się remisem.
Jeśli chodzi o Pereirę, zabójczy artysta z Sao Paulo zadebiutuje w wadze półciężkiej w ten weekend na gali UFC 291 w Utah. Ostatni raz walczył w kwietniu z Israelem Adesanyą i przegrał w drugiej rundzie.
Przed walką Błachowicz wyjawił co ma mu pomóc w starciu z Pereirą.
"Tak, używam polskiej magii", powiedział Jan Błachowicz w wywiadzie dla New York Post Sports. "Nie, używam mojej magii, ale tylko przed moją własną walką. Nie używam jej, gdy ktoś inny walczy. Będę jej używać przeciwko (Alexowi) Pereirze, nie przeciwko nikomu innemu. - powiedział.
"Po tej walce, ja lub Alex - wierzę, że to będę ja - dostaniemy walkę o tytuł", wyjaśnił Jan Błachowicz. "Moja kolejna walka po Pereirze będzie, myślę, z Jirim Prochazką. Dla mnie nic się nie zmieniło; to jest tylko tyle. Na razie skupiam się tylko na Alexie. Nie myślę o tym, co będzie później." - dodał.
Błachowicz zdobył wakatowe mistrzostwo wagi półciężkiej w 2020 roku, nokautując w drugiej rundzie Dominicka Reyesa, a następnie skutecznie obronił tytuł przeciwko ówczesnemu mistrzowi wagi średniej, Israelowi Adesanyi.
