Pod nieobecność kontuzjowanych do niedawna Ołeksandra Zinczenki i Takahiro Tomiyasu, Jakub Kiwior stał się podstawowym lewym obrońcą Arsenalu.
"Kanonierzy" by myśleć o awansie do ćwierćfinału Champions League musieli odrobić jedną bramkę po porażce w pierwszym spotkaniu w Portugalii 0-1.
W regulaminowym czasie gry Anglikom udało się wykonać zadanie po trafieniu Belga Leonardo Trossarda w 41. minucie.
Jakub Kiwior grał do 105 minuty
Ponieważ dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia potrzebne były rzuty karne. W nich lepiej spisywali się gospodarze, którzy wygrali 4-2 i zapewnili sobie występy w ćwierćfinale LM.
Do serii jedenastek Polak nie był desygnowany, bo w 105 minucie, czyli na początku drugiej dogrywki został zmieniony przez Zinczenkę. Kiwior zagrał na lewej obronie w podstawowej jedenastce, za swój występ zebrał od angielskiej prasy bardzo dobre recenzje.
Jakub Kiwior zagrał najważniejszy mecz życia?!
- Przeciwko FC Porto w najważniejszym meczu w swojej karierze spisał się znakomicie - pisze na swoich łamach paininthearsenal.com
- Świetny w obronie, szczególnie w drugiej połowie, gdy był nie do przejścia" - oceniono występ Jakuba Kiwiora na łamach portalu Football London. Polak otrzymał bardzo wysoką notę "8" w dziesięciopunktowej skali.
Komplementy Kiwiora w angielskiej prasie
Wychowanek GKS-u Tychy komplementowany był także na łamach "The Sun".
"Kolejny solidny występ na pozycji, która nie jest dla niego naturalna. Wygląda teraz jak podstawowy lewy obrońca Arsenalu. Znakomicie się ustawiał i krył" - czytamy.
Dobre recenzje 24-letni piłkarz zebrał też od portalu goal.com.
"Popełnił bardzo mało błędów i był pomocny przy posiadaniu piłki, nie robiąc przy tym nic zbyt efektownego" - oceniono.
Program kolejnych rund Ligi Mistrzów
losowanie par 1/4 i 1/2 finału: 15 marca
ćwierćfinały: 9-10 i 16-17 kwietnia
półfinały: 30 kwietnia-1 maja i 7-8 maja
finał: 1 czerwca, Londyn (Wembley)
