W sobotę, 29 sierpnia o godz. 20.00, na Starym Rynku otwarta zostanie Bydgoska Fabryka Muzyki, w której przodownicami pracy obwołano m.in.: Gabę Kulkę i Skye Edwards.
<!** Image 2 align=right alt="Image 130130" sub="Skye Edwards to zdecydowanie największa gwiazda Bydgoskiej Fabryki Muzyki / Fot. materiały promocyjne organizatorów">O BFM jej prezes – Jarosław Ellmann – mówi, że ta fabryka to nie tylko meble. Czyżby za sprawą Bydgoskiej Fabryki Muzyki, powołanej z okazji 125-lecia BFM, mamy saloniki kompletować łącznie z płytoteką? - Wprawdzie nie mogę już dziś zaprosić na przyszłoroczną imprezę, ale mam nadzieję, że realizowana z miastem idea promowania muzyki ze znakiem jakości przetrwa – nie ukrywa Przemysław Ptaszyński kierujący działem marketingu BFM.
Mecenat kulturalny Bydgoskich Fabryk Mebli nie jest więc inicjatywą jednorazową. Myli się wszakże ten, kto mariaż mebli i muzyki ograniczy do tzw. foteli leniwców – dizajn będzie zróżnicowany. Wystarczy wspomnieć duet, który ma wyrobione 100 proc. normy w kategorii „ekscentryczność”! Niesamowity wokal Anny Patrini i sety didżeja Michała Skórki, pulsujące wizualizacjami, to kwintesencja stylu electro zespołu Skinny Patrini z albumu „Duty Free”.
<!** reklama>Rozleniwieniu nie sprzyja też koncert Gaby Kulki, który ma taką moc rażenia, jakbyś – rzekł pewien znawca obrazowo – dostał kulką między oczy! Wystarczy posłuchać albumu „Hat, Rabbit” nagranego z trio jazzowym Raalya, z którym artystka wystąpi też w Bydgoszczy. Ale przecież zaczynała domową płytą „Between Miss Scylla and a Hard Place”, a na następną („Out”) mocno się zapożyczyła. Warto było, gdyż to wówczas dostrzegła ją radiowa Trójka i „Polityka”. Odtąd już przypatrywano się jej uważnie, tym bardziej że stoją za nią geny – jest córką Konstantego Kulki! Gabie skrzypce też nie są obce, ale woli fortepian, na którym gra z biegłością swoje kompozycje, okraszając je zaskakującymi tekstami i mocnym wokalem. Nie stroni od kabaretowo-musicalowych klimatów, mamy więc teatr jednego aktora i 300 proc. normy!
Po tej dawce energii Bydgoska Fabryka Muzyki proponuje uspokojenie emocji. Najlepiej na szezlongu, gdzie można oddać się marzeniom wyczarowanym przez głos Skye Edwards. To w dużej mierze jej piękny wokal zawiódł kiedyś na szczyty zespół Morcheeba, ale jako solistka zbiera za krążek „Mind How You Go” równie dobre recenzje. Wyzwolona artystka śpiewa autorskie kompozycje pełniejszym głosem, tyle że nutka melancholii niebezpiecznie zbliża się granic normy.
Oferta BFM jest zgodna z obecnymi trendami (wnętrzarskimi i muzycznymi!), bo nie boi się łączenia stylów. - Świadomie stawialiśmy na różnorodność propozycji, której wspólnym mianownikiem jest ich wysoki poziom – potwierdza Przemysław Ptaszyński.