Guruli to jeden z wielu gruzińskich rodzajów serowego pieczywa - chaczapuri, w kształcie półksiężyca z wcześniej ugotowanym jajkiem na twardo w środku.
Guruli to również jedno z najbardziej znanych nazwisk gruzińskich. Pamiętamy Gia Guruli - znanego piłkarza, który grał w reprezentacji i bronił barw GKS Katowice na początku lat 90-tych XX wieku.
Charakter domu gruzińskiego wynika w dużym stopniu z codziennego stylu życia Gruzinów, którzy stawiają życie rodzinne i towarzyskie na pierwszym miejscu. Nie inaczej jest w przypadku Lashy Guruli, który od kilku lat robi furorę w boksie olimpijskim.
Urodził się 27 sierpnia 1996 roku w przemysłowym Rustawi, blisko granicy z Azerbejdżanem i Armenią. Jak niemal wszyscy chłopcy z tego regionu Kaukazu, próbował tradycyjnych sztuk walki - judo, rkena (gruzińskie zapasy) czy krivi (gruziński boks)
Skupił się jednak na klasycznym boksie - w 2021 roku, sięgnął po brązowy medal mistrzostw świata. Na ringu w Belgradzie, przegrał w półfinale walkowerem z Amerykaninem Omari Jonesem.
Rok później, wywalczył w Erewaniu, tytuł wicemistrz Europy, przegrywając decydującą walkę z Serbem o rosyjskich korzeniach, Vahidem Abasovem.
W ubiegłym roku, ponownie stanął na podium mistrzostw świata, tym razem z Taszkiencie - w półfinale musiał uznać wyższość Kazacha Dułata Bekbałowa.
W wolnych chwilach, Lasha zajmuje się modelingiem i pomału, ale systematycznie wkracza w świat internetowej influencerki...
