Edmée jest obywatelką Francji. Ma 22 lata. W marcu 2019 roku wykupiła z francuskiego cyrku 10-letniego wielbłąda i postanowiła odprowadzić go do miejsca, w którym żyją inne zwierzęta takie jak on, a więc do Mongolii.
O jej niecodziennej inicjatywie szeroko pisaliśmy w artykule:
Idzie z wielbłądem do Mongolii. Zimę chce spędzić pod Kruszwicą
Od prawie miesiąca wędruje przez Polskę. Zimę postanowiła przeczekać w jednym z gospodarstw pod Kruszwicą. Wiemy, że już do niego dotarła. Skontaktowaliśmy się z kobietą, która przyjęła pod swój dach tych niecodziennych gości. Chcieliśmy się spotkać, porozmawiać o tej niezwykłej przygodzie. Panie odmówiły. Nie chcą też tłumaczyć swojej decyzji.
Osoby, które chcą wesprzeć inicjatywę Edmée, odsyłają na stronę zrzutka.pl.
- Za więcej pomocy dziękujemy - wyznają.
Początkowo Edmée tryskała entuzjazmem. O swojej podróży opowiadała publicznie na swojej stronie internetowej Une fille, un chameau (Jedna dziewczyna, jeden wielbłąd) na Facebooku. Bardzo często pojawiała się też w mediach.
Ludzie nieustannie dopytywali ją, gdzie aktualnie jest, gdzie ją można spotkać. Losy Edmée i jej wielbłąda na Facebooku codziennie obserwuje już ponad 16 tysięcy osób. Popularność chyba już ją trochę zmęczyła.
- Nie chcę dzielić się moim życiem z prawie 16 tysiącami osób, których w większości nie znam. Strona została stworzona by dzielić się informacjami o mojej podróży z osobami które znam. Nikim więcej - napisała na Facebooku. Zapewniła w nim, że gdy już będzie wiedziała więcej na temat swojej przyszłości, zamieści ostatni post, w którym zdradzi swoje plany.
W znalezionej w Inowrocławiu kosmetyczce był... wąż [zdjęcia]
Przywiązali psy do drzewa w Inowrocławiu. Interweniowała str...
Smaki Kujaw i Pomorza odcinek 9
