Kolędy, wspólna wieczerza i drobiazgi pod choinką. To spotkanie wigilijne, zorganizowane przez Koło Stowarzyszenia Wspólnoty Polskiej. Obecni byli też polscy studenci ze Wschodu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 12572" >Na opłatku, który odbył się w restauracji POW nie mogło zabraknąć świątecznego karpia, barszczu, makowca i lampki wina. Z kolędowym repertuarem wystąpił męski tercet wokalno-instrumentalny i klasyczny zespół złożony z młodych muzyków.
Trudne namiary
Jak powiedział „Expressowi” prezes Stowarzyszenia „Wspólnoty Polskie” Zygmunt Półtorak, żaków ze Wschodu trudno było namierzyć. - Próbowaliśmy dowiedzieć się czegoś w dziekanatach bydgoskich uczelni, ale mieliśmy pewne problemy - ochrona danych osobowych. Mimo wszystko nie poddawaliśmy się. Bardzo chcieliśmy spotkać się z młodymi Polakami, dlatego przez studentów ze wszystkich bydgoskich uczelni udało się nam dotrzeć do grupki, która zasiadła z nami przy wigilijnym stole. Wspólne spotkania świąteczne robimy po raz trzeci. Tym razem zaprosiliśmy 15 studentów, ale bywało ich w ubiegłych latach nawet trzydziestu.
Tatiana pochodzi z Rygi, nie jest Polką, a do naszego kraju przyjechała „za mężem”.
Przyjazny klimat
- Poznaliśmy się, gdy mój przyszły mąż pracował na Łotwie, na kontrakcie. Mieszkam z nową rodziną w Bydgoszczy już od 1992 roku. Studiuję pielęgniarstwo na Collegium Medicum. Nie miałam problemów z zaaklimatyzowaniem się. Kulturowo jesteśmy do siebie podobni, tworzymy wielką rodzinę słowiańską. Jedynie bariera językowa utrudniała bardzo życie. Przez trzy miesiące spotykałam się z polonistką i ćwiczyłam język polski. Już się przyzwyczaiłam do życia w Bydgoszczy, ale brakuje mi mojej rodziny. Widzę się z krewnymi tylko raz w roku - zwierza się.
W Opłatku uczestniczył także Marian, student medycyny Collegium Medicum. Żak pochodzi z okolic Lwowa, w których jego rodzina mieszka od kilku pokoleń. Bydgoszcz polubił za przyjazny klimat, za tolerancyjnych ludzi ze swojej studenckiej grupy, którzy nie dyskryminują z powodu pochodzenia. W przyszłości chciałby zostać chirurgiem.