Żniński motorowodniak był jedynym reprezentantem Polski na mistrzostwach Europy w klasie O-700.
<!** Image 2 align=none alt="Image 156051" sub="Łódź Tadeusza Haręzy poszybowała niebezpiecznie w górę / Fot. Stefan Czarnecki">W zielonej dzielnicy Berlina na motorowodnym torze wyścigowym odbyły się mistrzostwa Europy w klasie O-700. Jedyny reprezentant Polski ze Żnina zajął 5 miejsce, w poszczególnych wyścigach był 5, 4 i 3. Do brązowego medalu, czyli 19 krążka w kolekcji mistrza, zabrakło odrobiny szczęścia. W 4 wyścigu, kiedy była szansa na podium, najszybszy rolnik świata zaryzykował. W wyniku tego manewru łódź poszybowała niebezpiecznie w górę. Haręza tylko doświadczeniu i refleksowi zawdzięcza, że nie doszło do tragicznego wypadku. W przerwie między wyścigami czteroosobowa polska ekipa odwiedziła muzeum sportów wodnych. Poświęcone jest ono kajakom, żeglarstwu i motorowodniactwu. - Z satysfakcją mogliśmy pochwalić się podobnymi osiągnięciami w Muzeum Ziemi Pałuckiej - mówi Stefan Czarnecki, menadżer Haręzy. - Nasze materiały o Żninie i powiecie, które tam zostawiliśmy, zostały umieszczone w odpowiednich gablotach. Ustaliliśmy, że obydwa ośrodki muzealne od tej pory będą ściśle współpracować.(mw).
