Hakiem w mundur

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/zaluski_mariusz.jpg" >Za mundurem haki sznurem. A jak nie haki, to przynajmniej haczyki. Albo chociaż jakieś rewelacje, do tej pory poutykane w szufladach. Przyznam, że to, co dzieje się po dymisjach szefów „mundurowych” resortów, nieco mnie jednak zadziwia, choć już nie powinno. Z jednej strony, trwają podornowe przepychanki, pełne soczystych doniesień o amatorach policyjnych stołków, z drugiej strony, zaczęły się solidne połajanki nowego ministra Szczygły wobec eksministra Sikorskiego. Połajanki dotyczące i szkolnictwa wojskowego, i - a raczej przede wszystkim - zaniedbań w programie F-16.

Oczywiście, urzędniczy obyczaj, że ten nowy pompuje błędy starego, by samemu urosnąć, ma odwieczną tradycję, ale w tej sprawie od dawna nikt nie ukrywa, że popisowy program zbrojeniowy polskiej armii nie został przygotowany po mistrzowsku. I jasne jest, że za uszami ma tu też sporo poprzednik ministra Sikorskiego, a atmosfera sporu szefa MON z dowództwem sił powietrznych na temat systemu szkolenia pilotów F-16 również nie pomagała. Dzisiaj więc niektórzy skwapliwie obwieszają się psami z pobudek różnych, ale naprawdę trzeba się brać do roboty. Eksperci twierdzą, co prawda, że pożaru na razie nie ma, ale jak się tak nam dalej będzie tliło, to tymi naszymi F-16 nie będzie miał kto latać. I wtedy będzie to najdroższy pożar świata.

Cóż, premier Jarosław Kaczyński sporo zaryzykował tą swoją rekonstrukcją - w rządzie frakcja Kiepskich z Samoobrony i LPR trzyma się mocno, za to padła dwójka z trzech ministrów uważanych za najlepszych (dzięki czemu w oczach opozycji panowie nagle cudownie wypięknieli). Do tego to całe majstrowanie odbywa się w jakiejś dziwacznej atmosferze niedopowiedzeń. Miejmy więc tylko nadzieję, że ta Wielka Enigma ma jakiś głębszy sens.