Kryzysu nie ma, albo chyba nie zajrzał do naszych portfeli, ponieważ tak, jak w minionych latach nie zamierzamy oszczędzać na wydatkach na świąteczne prezenty.
<!** Image 2 align=none alt="Image 162807" sub="Ciągle, niezmiennie do wielu lat, atrakcyjnym prezentem pod choinkę jest, oczywiście, dobra książka / Fot. Paweł Antonkiewicz">- Od lat nie kupuję nikomu prezentów, bo trudno coś oryginalnego kupić dorosłym dzieciom, a wnuki też mają inne zainteresowania, o których nie wiem. Dlatego daję każdemu po sto złotych, niech sami sobie kupują, ale to są tylko pieniędze na prezent, który muszę zobaczyć pod choinką - mówi pani Barbara z Nakła, która na gwiazdkowe prezenty przeznacza 600 złotych.
Psa, „jak żywego”, którego można pogłaskać, poda łapę, zaszczeka, a jedyne, czego nie robi, to nie chodzi - kupił dziecku pan Karol.
- Syn bardzo takiego chce, szukałem go w całej Polsce i znalazłem za 800 złotych. Potem na Allegro był za 560 zł, ale z angielskim menu, a mój reaguje na polskie komendy - cieszy się z niespodzianki dla dziecka pan Karol.
Oryginalne podejście do prezentów, wynikające z doświadczenia, ma pan Leszek.
- Przekonałem się, że czasem prezenty były nietrafione. Drogą książką nikt się nie zainteresował, płytę raz przesłuchał, sweterek się nie podobał, a wydawałem na to sporo pieniędzy. Teraz robię prezenty symboliczne. W tanim sklepie za pięć złotych kupuję śmieszne drobiazgi - zdradza swój patent na świąteczne upominki mieszkaniec Paterka.
Nie brakuje jednak wśród nas osób starających się, aby prezent był cenną niespodzianką. - Młodzi ludzie, nastolatki, najczęściej kupują srebrną biżuterię, już za 15 złotych można dostać różne drobiazgi. Był też pan, który kupił pierścionek za półtora tysiąca złotych - informuje Jarosław Przybysz ze sklepu jubilerskiego „Rubin”.
Tradycyjnie, dobrym prezentem pod choinkę jest książka.
- Przed świętami jest więcej kupujących - mówi Alina Skórcz z księgarni w Nakle. - Najczęściej pytają o książkę Małgorzaty Kalicińskiej „Zwyczajny facet”, Janusza Głowackiego „Good night, Dżerzi”, Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk „Cukiernia pod Amorem”, ciągle popularne jest „Millenium” Stiega Larssona i Stephen King.
Zwiększył się też popyt na drobny sprzęt gospodarstwa domowego.
- Sprzedajemy więcej depilatorów, opiekaczy, ekspresów do kawy, blenderów. Młoda kobieta kupiła też jednak na raty dla swojego chłopaka konsolę za 1,4 tys. złotych - informuje pan Leszek z „Neonetu”.
W sklepie z odzieżą młodzieńcy i panowie kupują seksowną bieliznę.
