Ostatni, zwycięski, mecz w barwach Goplanii rozegrał w sobotę bramkarz Krzysztof Łuczak. Szóstą bramkę dla chemików zdobył wiosną Szymon Spychała, ale ponownie nie dała ona trzech punktów.
<!** Image 2 align=right alt="Image 121208" sub="Piłkarze Goplanii na finiszu zameldowali się na drugim miejscu i awans do strefy barażowej świętowali razem z kibicami. Fot. Maciej Piątek">Zanim sędzia rozpoczął III-ligowe derby odbyła się miła uroczystość. Oficjalnie za 25 lat gry w inowrocławskim zespole podziękowano Krzysztofowi Łuczakowi. Dla jubilata były nie tylko kwiaty, ale i szampan.
Na boisku nie było jednak luzu. Gospodarze za cel mieli zajęcie drugiego miejsca, goście wydostanie się ze strefy spadkowej. Lepiej z tej próby wyszli tym razem goplaniści.
W I połowie największe zagrożenie u miejscowych sprawiał jedynie Drwięga, z drugiej strony najlepszej okazji nie wykorzystał Klimek.
Prowadzenie w drugiej części objęli jednak chemicy. Po uderzeniu Michaliszyna i obronie Ciesielskiego (w 48 min zmienił Łuczaka) skuteczną dobitką popisał się Spychała (ten sam, co strzelał gole w Rypinie, Lipnie, Chełmży, z Polonią Nowy Tomyśl i Polonią Leszno i za każdym razem Chemik nie mógł wygrać). To rozsierdziło tylko Goplanię...
Po wolnym Hanczewskiego głową wyrównał Arent, a na 2:1 pięknym strzałem z 18 metrów nie do obrony popisał się Mazurowski.
<!** reklama>Bydgoszczanie kończyli mecz w „9” - czerwone kartki ujrzeli Klimek i Michaliszyn.
Żeby dopiąć celu Chemik/Budstol powinien wspinać się po poszczególnych szczeblach. Teraz stoi tylko koło drabiny, która prowadzi do utrzymania się w III lidze...
Goplania Inowrocław - Chemik/Budstol Bydgoszcz 2:1 (0:0). Bramki: Leszek Arent (75-głową), Radosław Mazurowski (80) - Szymon Spychała (61).
<!** Image 3 align=right alt="Image 121208" >Goplania: Łuczak (48. Ciesielski) - Redman, Arent, Mazurowski, Łęga - Goczkowski (65. Niewiadomski), Hanczewski, Zaborowski, Ł. Kempski - Semenowicz, Drwięga (90. Szefler).
Chemik: Retlewski - Walda, Grodzki, Wolski, Wrzos - Spychała, Rysiewski (62. Szkaradek), Klimek, Michaliszyn - Kordowski, R. Zieliński.
Żółte kartki: Łęga, Hanczewski, Semenowicz, Kowalski, Drwięga (wszyscy Goplania).
Czerwone kartki: Paweł Klimek w 77 min za dwie żółte i Mateusz Michaliszyn w 90 min (za 2 żk) - obaj Chemik/Budstol.
Pozostałe wyniki minionej kolejki:Włocłavia - Olimpia Grudziądz 1:2 (Szablewski 88-karny - Piceluk 27, Sulej 56), Aluminium Konin - Mień Lipno 6:1, Legia Chełmża - Promień Opalenica 1:1, Zdrój Ciechocinek - Mieszko Gniezno 2:0 (1:0), Sparta Oborniki - Czarnylas 2:2, Polonia Nowy Tomyśl - Unia Swarzędz 2:1, Polonia Leszno - Lech Rypin 1:2 (1:2).
- Olimpia 29 76 66-15
- Goplania 29 56 55-29
- Aluminium 29 52 54-35
- Lech Rypin 29 52 44-30
- Unia Swarzędz 29 47 41-31
- Sparta Obor. 29 46 52-31
- Polonia N.T. 29 42 39-34
- Legia Chełmża 29 41 43-40
- Promień Opal. 29 40 48-37
- Polonia Leszno 29 40 42-51
- Włocłavia 29 34 27-39
- Zdrój 29 33 31-51
- Mieszko 29 28 26-50
- Chemik/Budstol 29 26 28-39
- Mień 29 25 34-52
- Czarnylas 29 5 20-86
W ostatniej kolejce (6 czerwca): Chemik - Zdrój, Promień - Aluminium, Mieszko - Legia Ch., Lech Rypin - Goplania, Mień - Włocłavia, Olimpia - Polonia N.T., Unia Swarzędz - Sparta Oborniki, Czarnylas - Polonia Leszno.
W IV lidze na dwie kolejki przed końcem trzy drużyny - Unia Solec Kuj., Notecianka i Wda - zrównały się punktami! Powodem tego była sobotnia wygrana Czarnych Nakło w Pakości. We wcześniejszym spotkaniu gol Łapińskiego dał Noteciance triumf nad Dębem, teraz (również strzelony w końcówce) zmniejszył jedynie rozmiary porażki, która jest największą niespodzianką minionej kolejki.
Wda Świecie pewnie zwyciężyła w Kowalewie Pomorskim 6:1 (hat-trick Mariusza Barlika), a Unia 2:1 pokonała ekipę z Osia. Aż siedem razy trafiali zaś do siatki piłkarze bydgoskiej Gwiazdy/AZS w Osięcinach!
W klasie okręgowej (grupa I) ze zwycięstw cieszyli się gracze Pomorzanina Serock (trener Leszek Ślęga) i Startu Eco-Pol Pruszcz (trener Dariusz Kołacki). Porażki u siebie doznali jednak zawodnicy Gryfa Sicienko, a w Przechowie prowadzeni przez Artura Góreckiego poloniści i o miejsce na przysłowiowym podium będzie im obecnie bardzo trudno.