Gliniarz naścienny zaczyna robić karierę w polskich mediach. O owadzie piszą znane tytuły. Wyjaśniamy wszystkie wątpliwości związane z gliniarzem naściennym. Przede wszystkim – nie jest to nowy szerszeń azjatycki lub komar tygrysi. Gliniarz naścienny przebywa w Polsce co najmniej od lat 70. Jego użądlenie nie przynosi żadnych szkód.
Gliniarz naścienny – jak wygląda?
Gliniarz naścienny jest smukły, ma rozmiar osy – od 18-do 19 milimetrów:
- tułów i odwłok owada są czarne;
- tułów i odwłok łączy specyficzna „rurka”, czyli stylik w żółtym kolorze;
- wiszące nogi owada mają żółto-czarne pasy.
Gliniarz naścienny należy do rodziny grzebaczowatych (Sphecidae). Odżywia się głównie pająkami. Buduje gniazda z gliny.
Biedronki azjatyckie atakują? Nie tylko one. Tych owadów kie...
Czy gliniarz naścienny jest groźny? Jego jad jest trujący?
Gliniarz naścienny ma jad, którego używa m.in. do paraliżowania pająków przeznaczonych na pożywienie.
ZAPAMIĘTAJ! Jad gliniarza naściennego nie jest zabójczy dla ludzi. Użądlenie owada jest prawie bezbolesne. Zwykle gliniarze nie zaczepiają ludzi – atakują tylko wtedy, gdy człowiek jest wobec nich agresywny.
Gliniarze nie mają w zwyczaju przesiadywać w obecności człowieka. To mało agresywne owady, zwykle nie bronią swojego gniazda. Wolą samotniczy tryb życia.
Gliniarz naścienny to żadna nowość
Warto podkreślić, że gliniarze naścienne w Polsce są przynajmniej od lat 70. XX wieku. Ich wzmożona obecność ma związek ze zmianami klimatycznymi oraz większą mobilnością w handlu. Pochodzące z Azji owady przedostały się do nas wraz z transportem.
Coraz częściej widać je przy ścianach oraz pod dachami budynków. Gliniarze lubią też wilgotną glinę.
