https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gazem (nie) dadzą nam popalić

Katarzyna Pietraszak
Po podwyżkach właściciel domu ogrzewanego gazem zapłaci miesięcznie o ponad 60 zł więcej niż dotychczas. O kilkanaście złotych więcej będzie kosztowało ogrzewanie wody.

Po podwyżkach właściciel domu ogrzewanego gazem zapłaci miesięcznie o ponad 60 zł więcej niż dotychczas. O kilkanaście złotych więcej będzie kosztowało ogrzewanie wody.

<!** Image 2 align=right alt="Image 76799" sub="Na gazowe podgrzewanie posiłku trzeba będzie wydać 22 zł miesięcznie /Fot. agencja Theta-X">Stanie się tak, jeśli Urząd Regulacji Energetyki zgodzi się na podwyżki, jakie zamierza wprowadzić Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA. O tym, że gaz zdrożeje, mówiło się już od dawna. Jednak nie spodziewano się, że podwyżka będzie aż tak wysoka. PGNiG chce, aby ceny gazu wzrosły o 30 procent. W środę z takim wnioskiem zwróciło się do URE. Z nieoficjalnych informacji wynika, że URE przyznał rację PGNiG, twierdząc, że podwyżka jest nieunikniona. Tylko, czy aż o 30 procent?

Najdrożej za ogrzanie

Jeśli tak się stanie, najbardziej odczują ją właściciele domów jednorodzinnych ogrzewanych gazem. Za ogrzanie budynku o powierzchni 120 metrów kwadratowych po podwyżce trzeba będzie zapłacić o około 63 zł więcej. Jeśli gospodarz takiego domu płacił miesięcznie 204 zł, to po wejściu w życie nowych taryf, zapłaci 267 zł. Około 18-procentowych podwyżek będą musieli spodziewać się odbiorcy gazu zużywanego do podgrzewania wody. Według wyliczeń PGNiG, teraz średni rachunek za gaz dostarczany do pieca ogrzewającego wodę wynosi 63,5 zł. Po podwyżce wzrośnie o 11 zł i będzie opiewał na 75 zł. 11-procentowego wzrostu musimy spodziewać się jeśli zużywamy gaz do podgrzewania posiłków. Przed podwyżką rachunek za gaz dostarczony siecią do kuchenki płaciliśmy średnio 19,5 zł miesięcznie. Po podwyżce trzeba będzie wydać 22 zł.

<!** reklama>Od kwietnia?

PGNiG tłumaczy, że musiało wnieść o takie podwyżki. - Już w styczniu zeszłego roku wnosiliśmy do URE o podwyżkę w wysokości 9 procent, ale wówczas urząd się na nią nie zgodził. Ostrzegaliśmy, że jeśli nie wejdzie ona w życie, to z czasem trzeba będzie wprowadzić znacznie bardziej odczuwalny wzrost cen – Joanna Zakrzewska, rzeczniczka prasowa PGNiG mówi, że obecna podwyżka podyktowana jest stratami, jakie spółka notuje w związku z niestabilną ceną ropy. - W ostatnim czasie ceny ropy biły historyczne rekordy, co spowodowało, że ceny paliw ropopochodnych mają silną tendencję wzrostową. W związku z tym spółka tylko w jednym kwartale przyniosła 300 mln złotych strat. Nie możemy sobie na nie pozwolić. Nie jesteśmy firmą charytatywną, a spółką giełdową. Ta podwyżka jest nieunikniona – dodaje Joanna Zakrzewska.

PGNiG chce, aby podwyżka zaczęła obowiązywać już od kwietnia. I termin ten jest wysoce prawdopodobny, ponieważ URE ma 30 dni na rozpatrzenie wniosku i decyzję w sprawie wysokości podwyżki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski