https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ela i cholera

Ryszard Warta
Ta informacja wydawała się należeć do tego typowo wakacyjnego, ogórkowego gatunku. Coś jak pirania w stawie, wieloryb pod Włocławkiem albo chomik, który lata na lotni z kamerą i podgląda dziewczęta pod prysznicem - co namiętnie opisywała jedna z bulwarówek.

<!** Image 1 align=left alt="Image 31366" >Ta informacja wydawała się należeć do tego typowo wakacyjnego, ogórkowego gatunku. Coś jak pirania w stawie, wieloryb pod Włocławkiem albo chomik, który lata na lotni z kamerą i podgląda dziewczęta pod prysznicem - co namiętnie opisywała jedna z bulwarówek.

Nic z tych rzeczy. To historia jak najbardziej autentyczna. Otóż cholera nas wzięła. I to wcale nie ta z tego mało eleganckiego powiedzonka, której ulegają nawet przypadkowi obserwatorzy polskiego życia politycznego, ale ta całkiem prawdziwa, wywołana przez bakterię przecinkowca, wymagająca leczenia szpitalnego i uruchomienia całej maszynerii epidemiologicznych zabezpieczeń. Na szczęście choleryczne nieszczęście objawiło się w skali mikro. Cholerę stwierdzono tylko u jednej osoby, starszego pana z jednej z podtoruńskich miejscowości. Lekarze spisali się na medal, pacjent wyzdrowiał, a łańcuszka zarażonych nie stwierdzono. Cholera, choć brzmi równie egzotycznie, co groźnie, nie jest wielkim problemem. Ale nie ma się z czego cieszyć, skoro problemem - i to jeszcze jakim! - są zakaźne choróbska całkiem banalnego typu. W Wolinie sanepid zamknął kąpielisko z powodu zakażenia wody pałeczkami salmonelli. Pół setki kuracjuszy z sanatorium „Ela” w Polańczyku nie będzie miło wspominało turnusu, bo zatruci salmonellą trafili do szpitali. Wiceminister zdrowia Andrzej Wojtyła zapowiada, że wkrótce będą znane wyniki badań genetycznych pierwszej grupy zakażonych żółtaczką w stacji dializ w Ostrowie.

Te trzy informacje pojawiły się w jednym tylko, wczorajszym serwisie PAP. Każdego dnia takich wiadomości jest pełno. Salmonelloza w sanatorium, żółtaczka w nowoczesnej, otwartej w zeszłym roku stacji dializ... Nic dziwnego, że bierze nas cholera. Ta z powiedzonka także.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski