Dzik nie radził sobie na tafli zamarzniętej rzeki Marusza pod Grudziądzem. Z pomocą pośpieszyli strażacy
- Dzik też „człowiek” i na lodzie zostawić go nie można - napisali w mediach społecznościowych strażacy z Grudziądza, którzy zamieścili krótką fotorelację z ratowania dzika, jaki utknął na skutej lodem rzece Marusza.
Akcja ratowania dzika miała miejsce we wtorek (28.12.2021 r.) rano.
- W działaniach został użyty sprzęt typu: drabina strażacka, sanie lodowe oraz chwytak do zwierząt. Dzik nie odniósł żadnych obrażeń i po uwolnieniu z tafli lodu, zwierzę pobiegło do pobliskiego lasu – mówi nam st. kpt. Paweł Korgol, rzecznik prasowy KM PSP Grudziądz.
Akcję przeprowadzoną przez strażaków z JRG2 Grudziądz obserwował leśniczy lasów komunalnych w Grudziądzu, który zgłosił potrzebę interwencji.
- Czy zimą często zdarzają się tego typu akcje? - pytamy.
- W zeszłym roku mieliśmy łącznie siedem interwencji na lodzie, z czego cztery dotyczyły ratowania zwierząt takich, jak: łabędzie, sarny i psy - wymienia st. kpt. Paweł Korgol.
▶▶