Policjanci z posterunku w Dobrzyniu nad Wisłą podczas obchodu jednej z miejscowości w gminie Wielgie, rozmawiając z właścicielem sklepu dowiedzieli się, że jeden z mieszkańców od ponad 10 dni nie odbiera chleba.
- Po tej rozmowie funkcjonariusze od razu udali się do miejsca zamieszkania wskazanego 64-latka, aby sprawdzić, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy - podaje podkom. Małgorzata Małkińska, oficer prasowa KPP w Lipnie. - Dom był zamknięty, a żaluzje w oknach opuszczone, więc nie było widać czy ktoś jest na miejscu. Policjanci jednak długo pukali do drzwi i nawoływali. W końcu z wnętrza domu usłyszeli ciche nawoływanie o pomoc. Natychmiast wyważyli drzwi i weszli do środka. W jednym z pomieszczeń zastali leżącego, skrajnie wyczerpanego mężczyznę, który nie miał siły samodzielnie wstać. Funkcjonariusze wezwali pogotowie i pomogli ratownikom przenieść seniora do karetki. Drzwi domu zabezpieczyli pracownicy gminy.
Dzięki przekazanej wiadomości i mundurowym pomoc przyszła w samą porę.
