Eliminacje do EuroBasketu jeszcze się nie zakończyły, na naszych koszykarzy sypie się zewsząd krytyka. Ale oni wciąż mają szansę na 1. miejsce w grupie.
<!** Image 2 align=right alt="Image 156166" sub="Igor Griszczuk i jego wybrańcy dostali kolejną szansę: wystarczy, że wygrają w niedzielę w Belgii. Fot. Dariusz Bloch">Mimo trzech porażek na wyjazdach prezes PZKosz. Roman Ludwiczuk deklaruje: - Mam pełne zaufanie do trenera Griszczuka .
Igor Griszczuk, który prowadzi reprezentację Polski w trwających eliminacjach do EuroBasketu 2011, będzie nadal szkoleniowcem kadry - podaje „Przegląd Sportowy”. Decyzja ta może dziwić, bowiem drużyna prowadzona przez trenera Anwilu Włocławek przegrała do tej pory wszystkie mecze wyjazdowe, co mocno komplikuje nasze szanse na awans do przyszłorocznych ME.
Mówi się także, że Białorusin z polskim paszportem nakłaniany jest do rezygnacji z pracy w Anwilu Włocławek po to, aby PZKosz. mógł zatrudnić go na pełny etat. To pozwoliłoby Igorowi Griszczukowi na uczestniczenie w stażach w mocnych klubach europejskich lub nawet w NBA.
Wczoraj w bardzo ważnym meczu Bułgaria pokonała Belgię 92:81 (24:13, 28:29, 21:15, 19:24), co sprawiło, że Polacy ciągle mają szansę na zajęcie 1. miejsca w grupie C i bezpośredni awans.
<!** reklama>Po siedmiu meczach eliminacji biało-czerwoni mają na swoim koncie cztery zwycięstwa i trzy porażki (w Gruzji, Bułgarii i Portugalii). Dotychczas podopieczni Igora Griszczuka nie zdołali wygrać ani jednego spotkania poza granicami naszego kraju. W niedzielę wieczorem kolejna próba biało-czerwonych - mecz z Belgami w Antwerpii.
Po 7. kolejkach: Belgia - 12 pkt, Bułgaria i Polska po 11.(pzkosz.pl, sports.pl, sportowefakty.pl)