Daria z Bydgoszczy w programie "Żona dla Polaka". Kim jest? Jak wygląda? Kto był jej kandydatem na męża? Sprawdź!

35-letnia Daria mieszka w Bydgoszczy. Pracuje jako menedżerka ds. mediów społecznościowych i marketingu. Dzięki pracy zdalnej współpracuje z dużymi klientami z różnych branż, co daje jej możliwość rozwoju zawodowego i osobistego. Jej praca jest nie tylko źródłem dochodu, ale także sposobem na realizację kreatywnych pomysłów.

Praca zdalna umożliwia Darii łączenie obowiązków zawodowych z podróżami i odkrywaniem nowych miejsc. Jest to dla niej niezwykle ważne, ponieważ uwielbia poznawać różne kultury i nawiązywać nowe znajomości. Dzięki temu jej życie jest pełne różnorodnych doświadczeń, które wzbogacają ją jako osobę.

Daria nie boi się wyzwań i chętnie podejmuje się nowych projektów. Jej otwartość na zmiany i gotowość do nauki sprawiają, że jest cenioną specjalistką w swojej dziedzinie. 

Od kilku miesięcy Daria jest singielką, co skłoniło ją do refleksji nad współczesnym randkowaniem. Nie jest zadowolona z obecnych trendów w tej dziedzinie, ale mimo to pozostaje otwarta na nowe znajomości. Szuka partnera, który podziela jej wartości.

Daria była zainteresowana Łukaszem, który zwrócił jej uwagę swoim wspaniałym kontaktem z rodziną oraz zamiłowaniem do podróży. Ceniła sobie jego poczucie humoru i uważała, że na pewno znajdą wspólny język. Dla Darii ważne jest, aby jej partner był uczciwy i lojalny, ponieważ pragnie budować relację opartą na zaufaniu i wzajemnym szacunku.

Zajrzycie do naszej galerii i zobaczcie zdjęcia Darii z Bydgoszczy, byłej kandydatki Łukasza w programie "Żona dla Polaka". 

Daria pojawiła się w programie "Żona dla Polaka" jako jedna z pięciu kandydatek Łukasza z Chicago. 

Mężczyzna chciał lepiej poznać kobiety, więc zaprosił je na spacer po mieście. Panie były z nim między innymi w kinie. Został zarzucony pytaniami. Kobiety były ciekawe, czy chce mieć dzieci, czy chce wrócić do Polski i jak wyobraża sobie idealne małżeństwo. 

Łukasz pożegnał się z Darią z Bydgoszczy. Podziękował jej za wspólnie spędzony czas i powiedział: - Nigdy nie byłem w takiej sytuacji, żeby odesłać kogoś do domu.