https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czas na wielkie derby Kujaw

hej
Na taki mecz inowrocławscy kibice czekali blisko cztery lata. Pojutrze po południu wiadomo będzie, kibice którego klubu będą mogli cieszyć się przez całą zimę. Aż do rewanżu.

Na taki mecz inowrocławscy kibice czekali blisko cztery lata. Pojutrze po południu wiadomo będzie, kibice którego klubu będą mogli cieszyć się przez całą zimę. Aż do rewanżu.

<!** Image 2 alt="Image 160625" sub="Mecze derbowe, w jakimkolwiek kryzysie by nie były inowrocławskie zespoły, zawsze obfitowały w walkę i emocje. A o to przecież w futbolu chodzi Fot. Archiwum">Patrząc na tabelę, składy oraz finanse - będzie to pojedynek Dawida z Goliatem. Cuiavia jest silniejsza, widać to po jej wynikach oraz pozycji w tabeli. Goplania zapewne do ostatniej kolejki będzie drżała o utrzymanie w IV lidze.

Rozdarte serce „Kreta”

Choć liga niska, a i popularność futbolu w mieście coraz słabsza, są jednak w Inowrocławiu tacy, dla których wynik derbowego meczu to sprawa bardzo istotna.

Rozdarte serce będzie miał na pewno napastnik Cuiavii, Krzysztof Kretkowski, który jest przecież wychowankiem niedzielnego rywala. On sam nie zagra, bo z Flisakiem złapał kontuzję. Ale na mecz przyjdzie z synem. Pytany, komu będzie kibicował, odpowiada dyplomatycznie.

Młodzieńcza fantazja

- Niech wygra lepszy. Na pewno Cuiavia w tym sezonie nigdy się nie broniła i zawsze atakuje, więc chłopaki będą chcieli szybko strzelić bramkę, później drugą, może trzecią i czwartą. A ja będę na meczu z szacunku dla Orłowskiej 48, czyli miejsca gdzie się przecież wychowałem - przyznaje 33-letni napastnik.

<!** reklama>W Goplanii najbardziej zapracowany będzie zapewne przez cały mecz bramkarz Krzysztof Łuczak, choć on śmieje się, że bardzo by tego nie chciał. Ale derbowych meczów przeżył on już wiele, więc w jego głosie słychać spokój.

- Nie ma co się nakręcać. Ale chciałbym, żeby naszych młodych chłopaków, dla których to pierwsze w życiu derby, ta młodzieńcza fantazja właśnie poniosła, żeby nie kalkulowali, tylko pokazali się z jak najlepszej strony - mówi 38-letni golkiper.

<!** Image 3 alt="Image 160625" >Niedzielny mecz rozpocznie się o godz. 13.30. Kasy będą czynne już od południa. W związku z tym, że to tzw. spotkanie podwyższonego ryzyka, każdy kibic będzie musiał mieć ze sobą dokument tożsamości, a dzieci do 13 lat będą musiały mieć opiekunów.

W związku ze skomplikowaną procedurą wydawania limitowanej liczby biletów (650), kasy przy ul. Orłowskiej będą też czynne dzisiaj w godz. 9-15 oraz jutro w godz. 9-13.

W ostatnich latach

  • Sezon 2006-07: Goplania - Cuiavia 5:0, Cuiavia - Goplania 1:4.
  • Sezon 2005-06: Goplania - Cuiavia 0:1, Cuiavia - Goplania 0:2.
  • Sezon 2004-05: Goplania - Cuiavia 1:2, Cuiavia - Goplania 2:1.

 


Trenerskie Prognozy

<!** Image 4 align=left alt="Image 160625" >Szkoleniowiec biało-niebieskich najbardziej obawia się gorących głów swoich podopiecznych. Liczy, że do przerwy jego zespół nie straci gola.

Jaką taktykę przygotował Pan na mecz?

Mam za młody zespół, aby ich pompować. Założenie jest takie, aby grać spokojnie. Będziemy starali się nie stracić gola w pierwszej połowie. Wtedy będzie dobre nastawienie na drugą. Ważne, by moi podopieczni nie dali się ponieść młodzieńczej fantazji.

Co będzie najważniejsze w tym meczu?

Moim zdaniem klucz do sukcesu leży w głowach zawodników. Ważne będą też kwestie fizyczne, a nie ukrywam, że moi zawodnicy są zmęczeni tą rundą. Przecież wystartowaliśmy bez żadnego przygotowania i treningów.

Cuiavia jest zdecydowanie mocniejsza i pewnie od pierwszych minut się na was rzuci...

Oczywiście, że patrząc na ten zespół, wydaje się, że są lepsi i będą chcieli ustawić sobie ten mecz już w pierwszych minutach spotkania. Ale pamiętajmy, że derby rządzą się swoimi prawami. Jeśli nie stracimy głupiej bramki, może wyjdzie nam kontra i na boisku zrobi się bardzo ciekawie.(hej)

***

Muszę studzić emocje

Trener zielonych zdaje sobie sprawę, że derby to zawsze emocje, ale stara się je uspokajać, choć oczywiście, liczy na wygraną swojej drużyny.

Wszyscy kibice przewidują, że w niedzielnym spotkaniu Cuiavia od początku ruszy do ataku...

Nie przygotowujemy się jakoś specjalnie do tego meczu. Taktyka będzie taka, jak w poprzednich spotkaniach. Ale żeby wygrać mecz, trzeba, rzecz jasna, podjąć ryzyko i zaatakować. W spotkaniu derbowym nie będzie żadnej kalkulacji. Na pewno chcielibyśmy zakończyć tę rundę zwycięstwem. Choć od razu zaznaczam, że ten mecz traktujemy jak każdy inny.

No może Pan tak traktuje, bo zawodnicy raczej nie...

Na pewno w psychice zawodników jest coś takiego, że derby wyzwalają więcej emocji. Ja, oczywiście, je studzę, bo przecież nie chodzi o to, żeby spinać się na jedno spotkanie.

A zatem, Pana zdaniem, jakim wynikiem zakończą się derby Kujaw?

(Śmiech). Nie chcę typować, bo w takim meczu każdy wynik jest możliwy. Oczywiście, chciałbym, żeby był on jak najbardziej korzystny dla mojego zespołu. Wszystko jednak zweryfikuje boisko.(hej)

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski