Dziewczynce kupujemy lalkę i zabawkowy zestaw kuchenny, chłopcu - samochodzik i piłkę do kopania. Dziewczynce zabraniamy się ubrudzić, bo to nieeleganckie, a chłopcu płakać, bo to niemęskie.
<!** Image 2 align=none alt="Image 181312" sub="Czy zdajemy sobie sprawę, ile „męskich” lub „kobiecych” ról podejmujemy dlatego, że tego wymaga nasza biologia, a ile pod dyktando stereotypów? / fot. thinkstock">W ten sposób do płci, z którą dziecko przyszło na świat, poprzez wychowanie dodajemy przypisane jej tradycyjnie role. A gdy już chłopczyk i dziewczynka podrosną, społeczeństwo wtłoczy ich w kolejne, choć nie zawsze będą się w nich czuć dobrze... Między innymi o tym traktują gender studies - nowa dyscyplina, którą można zgłębiać również na uczelniach w naszym województwie.
Na siebie bez stereotypów
To słowo można tłumaczyć na różne sposoby. Dla jednych gender to element trybu życia, dla drugich to zespół stereotypów, dotyczących kobiet czy mężczyzn. Dla niektórych to świadomość procesów, które widzimy na co dzień, a dla innych - nawet walka o odpowiednią rangę kobiet w społeczeństwie.
<!** reklama>- Gender jest dla mnie sposobem patrzenia na świat, pozwalającym dostrzec, jak bardzo kierujemy się schematami płci, zamiast wydobywać wszystko to, co jest w nas najlepsze. Daje mi to większą samoświadomość, a także pozwala dążyć do ulepszenia siebie - twierdzi studentka Bogna Wiśniewska. - Nie zaliczyłam formalnie gender studies, za to własne poszukiwania w tej dziedzinie bardzo poszerzyły moje horyzonty. To po prostu element sposobu na życie i bardzo przydaje się w codziennych sprawach, zwłaszcza, jeśli nie lubi się chodzenia na łatwiznę i utartych schematów.
- To trochę walka o odpowiednią rolę kobiet w społeczeństwie. Bo to, czy zmieni się sytuacja kobiet, czy wreszcie nie będą napotykały na szklane sufity, czyli przeszkody, utrudniające im zajmowanie wysokich pozycji w biznesie lub polityce, zależy także od nastawienia ich samych. Warto więc poznać to zagadnienie, aby polepszać swój i innych kobiet byt - wtóruje jej manadżerka Agnieszka Kościńska.
Wikipedia, najpopularniejsza encyklopedia internetowa, podaje, że gender to angielski termin pierwotnie zamienny z terminem sex (płeć), obecnie wykorzystywany do określenia płci kulturowej lub płci społecznej (w odróżnieniu od tej biologicznej, którą obecnie określa się po angielsku właśnie sex).
Co się tam analizuje?
Gender więc to zespół cech i zachowań, ról i stereotypów, przypisywanych kobietom i mężczyznom przez społeczeństwo i kulturę.
W ramach studiów i badań nad problematyką społecznej i kulturowej tożsamości płci można dokładnie przeanalizować wszystkie przesądy związane ze stereotypami męskości i kobiecości, a także dostrzec znaczenie cech męskich w kobietach i kobiecych w mężczyznach. Tematyka gender odczarowuje niejako mity, które narastały wokół płci i uwrażliwia na takie zagadnienia, jak przemoc domowa czy dyskryminacja w miejscu pracy. Studia dostarczają również wiedzy na temat praw kobiet, ruchów kobiecych i organizacji kobiecych - zarówno w Polsce, jak i na świecie.
Stanowią też ważny element tzw. gender mainstreamingu, czyli strategii politycznej, zmierzającej do likwidacji przejawów dyskryminacji kobiet i wypracowania zrównoważonych relacji pomiędzy mężczyznami a kobietami.
Pod społeczną presją
Zdaniem naukowców zainteresowanych tą problematyką, niektóre cechy uważane za typowo męskie (agresywność, przebojowość czy siła) lub kobiece (np. ugodowość, słabość, delikatność) zostało nam narzuconych przez kulturę w procesie wychowania.
- Gender to sposób postrzegania mojej osoby w kontekście kulturowo-społecznym i w związku z tym przypisywanych mi ról społecznych. To presja społeczna, która wpisuje mnie w określony kontekst społeczny, niekoniecznie zgodny z moją wolą - mówi trenerka Dorota Palczuk. - Zgłębianie tego zagadnienia daje mi świadomość wielu procesów, które spostrzegam każdego dnia w pracy, w rodzinie, towarzystwie, daje mi umiejętność nazywania pewnych rzeczy, określania, definiowania, a ostatecznie rozumienia, czemu pewne rzeczy się dzieją. Wiedza ta przydaje się w życiu codziennym, ale też uświadamia, ile lat jeszcze potrzeba na zmianę świadomości...
Nienowa tematyka
Dorota Palczuk nie studiowała tego kierunku, ale uczestniczyła w konferencjach i treningach, poświęconych tym zagadnieniom. Ma przyjaciół, którzy specjalizują się w tej dziedzinie. Podobnie jak absolwentka socjologii, Anita Kerczel.
- Nie studiowałam żadnego odrębnego przedmiotu typu gender. Ale na kierunkach społecznych tematyka gender często się pojawiała. Rozmawialiśmy z wykładowcami o rolach płciowych, stereotypach, dyskryminacji jako przyczynie i skutku wielu zjawisk społecznych. Sporo dowiedzieliśmy się również o tym, jak nasze zachowania mogą albo utrwalać, albo też przełamywać schematy.
Wiele osób decyduje się dziś na studiowanie zagadnienia gender na przykład podyplomowo. **