https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ciężkie brzmienia o ciężkiej bitwie

Katarzyna Kabacińska
To nie zainteresowanie Polską, ale problematyką wojenną skłoniło szwedzką grupę Sabaton do napisania utworu, upamiętniającego walkę naszych żołnierzy pod Wizną.

 

To nie zainteresowanie Polską, ale problematyką wojenną skłoniło szwedzką grupę Sabaton do napisania utworu, upamiętniającego walkę naszych żołnierzy pod Wizną.

<!** Image 2 align=right alt="Image 130136" sub="Fot. materiały promocyjne zespołu">O czołowym hardrockowym zespole Sabaton ze Szwecji mówi się, że uprawia power metal. Wytycza to ścieżki tematyczne, po których wykonawcy najczęściej się poruszają. Na ogół są to mitologia, fantasy, religia czy science fiction. No i wojny znajdujące się w kręgu zainteresowań grupy Sabaton. Stąd ich power metal dookreśla się mianem „bitewny”.

 

W wojennych barwach

Dziesięcioletnia historia Sabatonu niesie żartobliwą podpowiedź, że tak opiewana przez zespół waleczność nie jest obca samym metalowcom. Grupa powstała w 1999 r. w Falun i po trzech latach zadebiutowała albumem „Metalizer”, ale świat o nim usłyszał dopiero w 2007 r. Tyle trwały zabiegi związane z wydaniem płyty i niejeden już by się poddał! Nie Sabaton jednak, którego muzycy stworzyli tymczasem concept album o tematyce wojennej „Primo Victoria”. Jego konsekwentna poetyka, w warstwie tekstowej i muzycznej, trafia w gusta krytyki oraz fanów. Jest 2005 r. i Sabaton, idąc za ciosem, po roku wydaje płytę - kontynuację „Attero Dominatus”. W tak podgrzanej atmosferze „Metalizer” bije rekordy popularności, zespół rusza w trasy koncertowe po największych europejskich festiwalach. Rok 2007 należy do grupy Sabaton, ale dla polskich fanów dopiero ten kolejny z albumem „The Art of War”, zasłużył na miano historycznego. Wśród utworów opiewających męstwo na polach bitewnych pojawia się enigmatyczny „40:1”, którego bohaterami są żołnierze polscy z września 1939 r.

<!** reklama>Termopile pod Wizną

Nie oznacza to, że Joakim Brodén (śpiew), Rikard Sundén (gitara), Oskar Montelius (gitara), Daniel Myhr (klawisze), Pär Sundström (bas) i Daniel Mullback (perkusja) szczególnie pasjonują się historią naszego kraju. Wojenną sagę rozpisali jednak na kilka aktów, szukali więc opowieści, które nadawałyby się na kolejny album. Poprosili o pomoc fanów i ktoś z Polski przypomniał bitwę pod Wizną. Szwedom wydawało się niewiarygodne, że garstka 720 Polaków pod wodzą kpt. Władysława Raginisa mogła stawić czoło 42-tys. korpusowi pancernemu, dowodzonemu przez gen. Heinza Guderiana. I chyba do końca nie uwierzyli, skoro stosunek sił określili w tytule 40:1, gdy powinno być 60:1... Co jednak nie przeszkadza, by Joakim Brodén śpiewał: „Ochrzczeni w ogniu/czterdzieści na jednego/duchem Spartanie/Śmierć i chwała/ żołnierzom polskim/najlepszym z najlepszych”. A owi Spartanie nawiązują do nazwy „polskie Termopile”, jak ochrzczono toczącą się od 7 do 10 .09. 1939 r. w okolicach Wizny obronę fortyfikacji, strzegącej przeprawy przez Narew. Pamięć ludzka wdzięcznie przechowuje takie desperackie szarże, gdzie męstwu żołnierzy towarzyszy najwyższe poświęcenie dowódcy, który wolał wysadzić się w powietrze niż skapitulować.

Dwie strony medalu

Sabaton oddał cześć kpt. Raginisowi nie tylko w patetycznej pieśni, ale też odwiedzając miejsce bitwy, gdzie pojechał z potomkiem bohatera, Jackiem Raginisem. A że okazał się on reżyserem – stworzył teledysk do utworu „40:1”! - W 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej, oprócz miast na trasie „Always Remember Tour”, zespół da koncert 6 września podczas uroczystości w Strękowej Górze, gdzie poległ kpt. Raginis - dorzuca do tego Michał Kapuściarz z Fantom Media. Koncert jest niebiletowany, co ładnie wpisuje się w antywojenną krucjatę zespołu, ale powstał pewien zgrzyt. Zawiązała się grupa, która usilnie dąży, by Sabaton odznaczono Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP V klasy. Oprotestował to oficjalny polski fanklub zespołu Sabaton, który propozycję uznał za „niestosowną i nieprzemyślaną”. W swoim oświadczeniu napisał: „Nagranie płyty z muzyką, nawet jeśli znajdują się na niej wartościowe teksty, trudno uznać za czyn zasługujący na odznaczenie państwowe”. - Takie pomysły krzywdzą Sabaton, sugerując, że jest zespołem jednego przeboju - zauważa Juliusz Żebrowski z agencji MA-IN, organizującej koncerty grupy i ma nadzieję, że sprawa umrze śmiercią naturalną. Głównie dzięki zdystansowanej postawie zespołu Sabaton, któremu zależy na popularności, ale budowanej krok po kroku, w naturalny sposób.

Gdzie, Kiedy?

Sabaton – poprzedzony o godz. 18.00 koncertem zespołu Stratovarius oraz grupy Proletaryat – wystąpi 1 września w hali „Astoria”. Bilety (w przedsprzedaży po 85, a w dniu koncertu po 99 zł) do nabycia w salonach Empik; więcej na www.eventim.pl

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski