Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chłopcy przełajowcy

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
Niestraszne im zimno, błoto czy strome nawet górki. Również w naszym regionie z roku na rok przybywa entuzjastów biegów przełajowych, a w niedzielę w Bydgoszczy odbędzie się najważniejsza dla nich impreza - mistrzostwa świata.

<!** Image 4 align=none alt="Image 208014" sub="Na trasie maratonu z Chełmna do Torunia, podczas 30-stopniowego upału. W Unisławiu, mniej więcej w połowie trasy, biegacze polewani byli przez strażaków wodą, aby łatwiej było im znieść wysiłek w spiekocie. [Fot.: Andrzej Kamiński]">

Niestraszne im zimno, błoto czy strome nawet górki. Również w naszym regionie z roku na rok przybywa entuzjastów biegów przełajowych, a w niedzielę w Bydgoszczy odbędzie się najważniejsza dla nich impreza - mistrzostwa świata.

Biegi przełajowe, szosowe i uliczne stały się modne na przełomie XIX i XX wieku. Na początku biegano nie na stadionach, bo ich po prostu nie było. Ścigano się na naturalnych trasach. Dzisiejsze biegi przełajowe są zatem czymś w rodzaju powrotu do korzeni.

Jest jednak i poważna różnica. Dziś biegacze, szczególnie afrykańscy, zaprawieni w specjalistycznych treningach, są w stanie biec długie kilometry bez wytchnienia w znakomitym tempie. Sto lat temu nikt nie znał ani metod treningowych, ani sposobów przygotowania kondycyjnego. Amatorzy z krwi i kości ścigali się więc na krótkich dystansach, bo zwyczajnie „puchli”. By bieganie stawało się powszechniejsze, wymyślono sztafety - z różną liczbą uczestników, na różnych dystansach. Tak narodziły się biegi na Pomorzu i Kujawach, w środowisku polskim głównie za sprawą Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”.

<!** reklama>

Po odzyskaniu niepodległości i zakończeniu wojny z bolszewikami biegacze zdjęli z pleców karabiny i wrócili na trasy. Ale nie było im łatwo.

„Garstka nas, zwana przez starszych rewolucjonistami - wspominał bydgoszczanin Wojciech Albrycht - walczyła uparcie i otwarcie z przeciwnikami sportu, zwanymi przez nas mamutami. Bywały ostre starcia ze starostą, bywały z radą miejską, a nieraz ukazywały się na nas zjadliwe artykuły”.

Do pierwszego głośnego „biegu na przełaj” doszło w naszym regionie w Bydgoszczy w maju 1923 roku. Organizatorzy, uczestnicy i kibice spotkali się na pl. Wolności i przeszli do Rynkowa, gdzie odbył się bieg. Zawodnikom trasę wskazywał jeździec konny. Jednak ten wielce oryginalny pilot zawiódł, bo najpierw zbłądził, potem wpadł między zawodników, poturbował i przewrócił lidera. „Organizacja skandaliczna” - krytykowała prasa.

Na bardzo oryginalny i śmiały pomysł wpadli działacze „Sokoła” w Toruniu. Na 15 czerwca 1924 roku zaplanowali „pierwszy w Polsce bieg maratoński”. Trasa miała liczyć nieco mniej, niż w klasycznym maratonie, bo 37,5 kilometra, ale i tak była niewyobrażalnie - jak na ówczesne czasy - długa. Biegacze wystartowali ze wsi Płutowo pod Chełmnem, słynącej do dziś z rezerwatu unikalnej roślinności stepowej. Meta wyznaczona była w Toruniu na placu Teatralnym.

W biegu udział wzięło dziesięciu śmiałków. Po badaniach lekarskich w niedzielny poranek zostali przewiezieni do Płutowa, skąd wyruszyli w daleką drogę przez Unisław i Wybcz do stolicy województwa. Po prawie trzech godzinach jako pierwszy linię mety minął chor. Edward Kwitowski z 4. Pułku Artylerii Przeciwlotniczej z Inowrocławia.

W tym samym czasie narodziły się biegi o nagrody fundowane przez lokalne dzienniki. W Bydgoszczy był to bieg „Dziennika Bydgoskiego”, w Toruniu - „Słowa Pomorskiego”, a później „Dnia Pomorza” i „Dnia Pomorskiego”, w Inowrocławiu - „Dziennika Kujawskiego”, w Grudziądzu - „Gazety Grudziądzkiej”. W Wąbrzeźnie bieg z metą na Rynku organizował miejscowy „Sokół”, zawsze w święto Wniebowstąpienia.

Radio z Torunia w Bydgoszczy

Były to początkowo tradycyjne biegi sztafetowe. Poza lokalne opłotki wyrósł jedynie pierwszy z nich, zwłaszcza po 1929 roku, kiedy to zaczęto go rozgrywać w konkurencji indywidualnej.

Wcześniej trasa biegu „Dziennika Bydgoskiego” prowadziła ul. Gdańską. Zawodnicy przebiegali kolejno 800, 400, 200 i 100 metrów. Startowali na wysokości ul. Kamiennej, finiszowali zaś na placu Wolności. W 1928 roku zawody podziwiało około 18 tysięcy kibiców! Porządku pilnowało aż 46 policjantów. Wówczas to po raz trzeci wygrała drużyna Polonii z olimpijczykiem Klemensem Biniakowskim, zdobywając przechodni puchar na własność. Rok później, chcąc poprawić warunki do kibicowania, zmieniono trasę. Start i metę usytuowano w parku Kochanowskiego, by później ostatecznie przenieść ją na stadion Polonii. Startowało regularnie kilkuset biegaczy z całej Polski. Tak było już do samej wojny. W ostatnich latach rywalizację transmitowano na żywo w Polskim Radio, a przy mikrofonie zasiadali sprawozdawcy rozgłośni w Toruniu.

W 1935 roku magnesem dla widzów był zapowiadany start największej ówczesnej polskiej sławy sportowej, Janusza Kusocińskiego. Jednak „Kusy”, przebywający na kuracji w sanatorium w Inowrocławiu, nie zdecydował się na start, pełnił tylko rolę startera. Rok później nie stanął na starcie z powodu kontuzji i przyglądał się triumfowi swojego wielkiego rywala, Józefa Nojiego. W 1939 roku „Kusy” z kolei odmówił przyjazdu „ze względu na niski zwrot kosztów, proponowany przez W. Panów”.

Do uczestnictwa zachęcano biegaczy cennymi nagrodami: „29-go maja 1927 roku odbędzie się w Toruniu trzeci doroczny bieg na przełaj o Puchar „Słowa Pomorskiego”. Udział w biegu mogą brać wszyscy obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, którzy ukończyli 18 rok życia. Przestrzeń biegu wynosi około 4.500 mtr. Zawodnik przerywający jako pierwszy taśmę na mecie zdobywa przechodni puchar srebrny, ofiarowany przez redakcję „Słowa Pomorskiego” oraz na własność sygnet pamiątkowy. Następnych 10-ciu otrzyma medale pamiątkowe i dodatkowe nagrody. Zgłoszenia nadesłać należy do Torunia pod adresem: redakcja „Słowa Pomorskiego”, ul. św. Katarzyny 4”.

Powszechne zainteresowanie wzbudził pierwszy po II wojnie bieg terenowy w naszym województwie, który odbył się 25 listopada 1945 roku w Bydgoszczy - memoriał Janusza Kusocińskiego. Od następnego roku patronat nad nim przejął kolejny dziennik, „Ilustrowany Kurier Polski”, któremu udało się zgromadzić na starcie stawkę 182 zawodników. Biegano corocznie do 1951 roku. Dwukrotnie triumfował Napoleon Dzwonkowski z Włocławka.

Tężyzna dla Planu 6-letniego

Po II wojnie rokrocznie przez nasz region, tak jak i całą Polskę, przetaczała się fala tzw. biegów narodowych. W naszym województwie w 1948 roku wystartowało 22 tys. osób. „Na trasy biegów przełajowych w Polsce - pisała ówczesna prasa - wyjdą tysiące i dziesiątki tysięcy młodzieży obojga płci, aby masowym startem i możliwie najlepszymi wynikami zamanifestować swą tężyznę fizyczną, swą sprawność do pracy w realizacji Planu 6-letniego, swą sprawność do walki o pokój”.

Na starcie VIII biegu na przełaj IKP-a, wznowionego po przerwie w 1958 roku, stanęła cała ówczesna czołówka polskich biegaczy. Ich nazwiska do dziś wiele znaczą, niewielu bowiem mieli godnych siebie następców przez kolejne pół wieku. Byli to Zdzisław Krzyszkowiak, Kazimierz Zimny, Marian Jochman, Stanisław Ożóg, Alojzy Graj, Roman Kreft. Zabrakło tylko kontuzjowanego Jerzego Chromika. Bieg ulicami wznoszonego właśnie osiedla Leśnego, przy których ustawiło się ponad 30 tys. widzów, wygrał „Krzyś” szpurtem na ostatniej prostej na stadionie Zawiszy, pokonując Zimnego i wygrywając jako nagrodę specjalną motocykl WSK. Nasz złoty olimpijczyk z Rzymu najczęściej triumfował w biegach IKP-a, w sumie aż sześć razy.

Dwa lata później swoją obecnością bieg zaszczycił sam gen. Zygmunt Berling. Z tej okazji odbył się rzadki wówczas pokaz pirotechniczny. Mnożono liczbę konkurencji. Bieg powoli przekształcał się w lekkoatletyczny mityng.

Potem redakcja IKP-a wycofała się z roli organizatora tej imprezy. Przejął ją klub „Zawisza”, organizując z okazji Dnia Biegacza biegi przełajowe dla żołnierzy POW, młodzieży, uczniów bydgoskich szkół. Rozgrywano je na bieżni stadionu na dystansach od 400 do 3000 metrów oraz w pobliskim lesie.

W drugiej połowie lat 70. moda na bieganie przeżyła swój wielki renesans, trwający w zasadzie do dziś, głównie za sprawą redaktora Tomasza Hopfera i Telewizji Polskiej.

Narodowe Biegi Przełajowe w tym czasie organizowała redakcja ogólnopolskiego „Głosu Pracy”. W 1978 roku ich miejscem był Toruń. Przyjechały ekipy z 48 województw i dziewięciu krajów europejskich, w sumie 1100 uczestników. Honorowymi starterami na żużlowym stadionie Stali byli Janusz Sidło i Kazimierz Zimny. Rokrocznie odbywały się także podobne biegi wojewódzkie, powiatowe, gminne.

W latach 80. nastąpiło apogeum zainteresowania amatorskim bieganiem, organizowanym przez ogniska TKKF. W Bydgoszczy w 1982 roku ognisku TKKF „Orzeł” udało się namówić do współpracy redakcję IKP-a. Co roku w kwietniu, aż do końca tej dekady, organizowano Bieg Pamięci Narodowej ze startem najpierw w Dolinie Śmierci, a potem przed redakcją na ówczesnej ul. Czerwonej Armii i metą na Starym Rynku na dystansie 20 kilometrów. Bieg wygrywali tak znani biegacze jak Ryszard Marczak i Wiesław Perszke.

Z Chełmna do Torunia

W marcu 1983 roku w Toruniu odbyło się I Ogólnopolskie Forum Biegacza. Dwa miesiące później zorganizowano pierwszy bieg maratoński z Chełmna do Torunia. Od tej pory maraton toruński odbywa się corocznie, choć już nie na pierwotnej trasie. Impreza ta jest powszechnie znana w polskim środowisku biegaczy.

W czasach nam współczesnych bieganie stało się bardzo modne, a okazji do startu i dla amatorów, i dla zawodowców w regionie mamy wiele. Poszerzyły się konkurencje. Biegają kobiety, juniorki i juniorzy, weterani, niepełnosprawni. Chyba można zatem stwierdzić, że prawo do organizacji mistrzostw świata w biegach przełajowych z udziałem największych światowych sław już po raz drugi w Bydgoszczy naszemu regionowi się należało.

Napisz do autora: [email protected]


Warto wiedzieć

Pobiegną trzeci raz w Polsce

Pierwsze przełajowe mistrzostwa Polski odbyły się w 1921 roku w Warszawie. Zwyciężył Jan Baran z Pogoni Lwów.

Pierwsze mistrzostwa w naszym regionie zorganizowano w 1935 roku w Bydgoszczy. Dystans 8 km najszybciej pokonał Kazimierz Fiałka z Cracovii, a trzeci był Józef Kurpesa z Łodzi, triumfator pierwszych biegów „IKP” po II wojnie światowej.

W Bydgoszczy mistrzostwa Polski w przełajach zorganizowano w 1994, 2007, 2010, 2012 i 2013 roku.

Panie startują w mistrzostwach od 1928 roku, ale w Bydgoszczy pierwszy raz pobiegły w 1994.

Mistrzostwa świata w tej konkurencji organizowane są od 1973 r. W Polsce odbyły się w 1987 r. w Warszawie i w 2011 w Bydgoszczy.

Od tego roku odbywać się będą nie rokrocznie, ale w cyklu dwuletnim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!