Ze względu na przełożony mecz ze Stocznią Szczecin siatkarze Chemika mieli więcej wolnego, ale to nie znaczy, że podopieczni Jakuba Bednaruka próżnowali. Zagrali m.in. sparing z Treflem Gdańsk (2:3).
- Graliśmy coraz lepiej, nasza forma rosła (3:1 z GKS Katowice i 3:0 w Jastrzębiu - przyp. Fa) i wtedy przypadła nam przerwa, na którą nie mieliśmy żadnego wpływu. Zobaczymy jak to na nas podziałało - zastanawiał się szkoleniowiec Chemika.
I jak się okazuje, do wyjazdowego meczu z Resovią jego siatkarze przystąpili głodni rywalizacji i sukcesu. A za taki trzeba uznać punkt na parkiecie uczestnika niedawnych Klubowych MŚ.
Jednak bydgoszczanie mogą czuć mały niedosyt. Dwa punkty były tak blisko...
Asseco Resovia Rzeszów - Chemik Bydgoszcz 3:2 (27:25, 22:25, 26:24, 26:28, 16:14).
Resovia: Shoji, Możdżonek 7, Mika 1, Jarosz 14, Lemański 13, Rossard 20, Perry (libero) oraz Kozub 4, Buszek 6, Schulz 14, Smith 6.
Chemik: Vinhedo 2, Kovacević 13, Morozau 11, Filipiak 30, Lipiński 20, Szalacha 8, Kowalski (libero) oraz Lesiuk, Gryc, Sieńko, Bobrowski (libero).
MVP: Bartłomiej Lemański (Resovia).
Kolejny mecz Chemik Bydgoszcz rozegra 17 grudnia (poniedziałek, 17.30) w „Łuczniczce”. Rywalem będzie MKS Będzin, który w tej kolejce pauzował (przełożony mecz ze Stocznią Szczecin).