Ceny i emocje w górę

Za przyjęciem nowych stawek za wodę opowiedziało się 4 radnych, przeciw było 14, jeden wstrzymał się od głosu. Za podwyższeniem opłat za ścieki głosowało 10 radnych, 9 było przeciwnych.

Co roku opłaty za wodę rosną, a wśród radnych pada wiele głosów sprzeciwu. Tym razem także nie brakowało gorzkich słów i nowych pomysłów, co i tak nie miało wpływu na głosowane stawki, ponieważ automatycznie wchodzą one w życie od 1 września. Od tego dnia będziemy płacić 3,5 złotych za jeden metr sześcienny dostarczonej wody (o 14 groszy więcej) oraz 6,56 złotego za metr sześcienny odprowadzanych ścieków (to o 26 groszy drożej).

- Zdaniem wnioskodawcy, czyli Komunalnego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Szubinie, wprowadzone taryfy gwarantują w roku ich obowiązywania realizację przychodu na poziomie umożliwiającym pozyskanie środków na realizację planowanych i koniecznych nakładów na budowę sieci wodociągowej, kontynuację prac dotyczących modernizacji stacji uzdatniania wody i oczyszczalni ścieków, co w efekcie wpłynie na jakość świadczonych usług - czytamy w uzasadnieniu uchwały.

Już na samym początku sesji radny Zdzisław Pilarski złożył formalny wniosek, aby głosowanie to przełożyć na grudzień lub styczeń, co jednak ostatecznie nie spotkało się z przychylnością reszty radnych.

- To nie my powinniśmy podejmować takie decyzje. Nie jesteśmy fachowcami w tej dziedzinie, a skoro firma ma prezesa, zarząd i radę nadzorczą, to sami powinni ponosić za to odpowiedzialność - mówiła radna Hanna Adamczewska.

Ostatecznie za przyjęciem nowych stawek za wodę opowiedziało się 4 radnych, przeciw było 14, a jeden wstrzymał się od głosu. Za podwyższeniem opłat za ścieki głosowało 10 radnych, 9 było przeciwnych.

Większość podwyżek podyktowana jest faktem, że zwiększy się liczba członków w radzie nadzorczej Komunalnego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Szubinie.

- Były trzy, a wcześniej cztery osoby. Aby wzmocnić nasz głos w radzie nadzorczej, wywalczyłem jej zwiększenie do pięciu osób, abyśmy mieli większość. W ten sposób zagwarantowałem w radzie nadzorczej interes gminy - wyjaśniał Ignacy Pogodziński, burmistrz Szubina.

Według włodarza, konieczna jest obecnie obrona interesów spółki, które są także interesami naszej gminy. Swoje udziały w niej mają jeszcze gminy Nakło, Kcynia i Sadki. <!** reklama>

- Nie ma w tym temacie żadnej wojny, ale nie jest tajemnicą, że dwie gminy mają zamiar wyjść ze spółki - dodał burmistrz Szubina.