W niedzielę, tuż po godz. 6 nad ranem, policjanci zostali wezwani na interwencję do jednej z rodzin mieszkających pod Włocławkiem. Po awanturze między małżonkami, mąż wszedł do pokoju, zamknął się w nim i nie dawał żadnego znaku życia. Sierż. szt. Paweł Lewandowski i post. Jakub Witwicki próbowali dostać się do pokoju. Przez dziurkę od klucza zauważyli męską postać klęczącą bez ruchu przy oknie.
Zobacz galerię: Przestępcy poszukiwani przez bydgoską policję cz. 1
Natychmiast podjęli decyzję o staranowaniu drzwi pokoju. Okazało się, że była to decyzja, która zaważyła o ludzkim życiu.
Mundurowi zobaczyli dramatyczny obraz. 30-letni mężczyzna nie dawał żadnych oznak życia, był nieprzytomny, siny, a na szyi miał zaciągniętą pętlę, która drugim końcem była przymocowana do klamki okna.
Tętno 30-latka było już niewyczuwalne. Mundurowi podjęli dramatyczną walkę, zaczęli reanimację. Robili to bez przerwy, aż udało się przywrócić akcję serca. Załoga karetki pogotowia, która dotarła na miejsce, objęła mężczyznę profesjonalną pomocą. Tylko dzięki szybkiej i zdeterminowanej postawie policjantów udało się uratować 30-letniego mężczyznę.