Parterowy barak przy ul. Zakole w Łęgnowie zaadaptowano na budynek mieszkalny. - Dawno temu był tutaj obóz koncentracyjny – opowiadają mieszkańcy. Inni natomiast mówią, że w budynku za czasów Niemców funkcjonował szpital.
Większość musi dopłacić
Teraz w tutejszych lokalach gminnych mieszka około 40 rodzin. I wiele z nich ma problem. - Właśnie dostaliśmy rozliczenie za okres grzewczy 2019/2020 – przyznają najemcy. - Prawie wszyscy mamy do uregulowania niedopłaty za ciepło.
Podają przykłady. Jeden lokator musi dopłacić 2200 zł do rachunku. Inna lokatorka – 2120, kolejny – 1650. Kilka następnych osób ma około 1300 zł na minusie, a paru najemców – przeciętnie po tysiąc.
Lokatorzy kontynuują: - Musiała zajść pomyłka. Nie ogrzewaliśmy przecież mieszkań jakoś intensywniej w minionym sezonie zimowym ze względu na dość łagodną zimę. Wygląda na to, że przez pół roku, każdego dnia przez całą dobę mieliśmy maksymalnie włączone kaloryfery. A tak nie było.
Raty bez odsetek
O wyjaśnienie prosimy Administrację Domów Miejskich, która zarządza budynkiem na Zakolu. Okazuje się, że chodzi o zmianę sposobu rozliczenia. - Rzeczywiście, ostatnie naliczenie kosztów centralnego ogrzewania w części budynku zostało rozliczone za rzeczywisty okres grzewczy (jesień/zima) od 1 października 2019 roku do 30 kwietnia bieżącego roku, czyli bez zaliczek wpłacanych za miesiące letnie – informuje Magdalena Marszałek, rzecznik ADM. - Takie rozwiązanie, podyktowane zmianą regulaminu rozliczania mediów, spowodowało jednorazowo stosunkowo duże niedopłaty dla większości lokali.
Pani rzecznik wyjaśnia dalej: - Mając to na uwadze, wydłużono termin zapłaty do końca sierpnia br. Ponadto najemcy, których niedopłata była wyższa niż 300 zł, otrzymali informację o możliwości rozłożenia płatności na dogodne raty bez naliczania żadnych odsetek.
W administracji uspokajają lokatorów z Zakola. - Wszystkich najemców prosimy o wyrozumiałość względem tegorocznego rozliczenia, które było pierwszym po wdrożeniu regulaminowych zmian – zaznacza Magda Marszałek. - Następne, które zostanie sporządzone, uwzględni już 12-miesięczne zaliczki dla poniesionych kosztów.
To natomiast znaczy, że lokatorzy wtedy nie będą musieli dopłacać tak wygórowanych kwot.
