Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polkowice: Pobity gimnazjalista walczy o życie

Redakcja
Z soboty na niedzielę grupa nieznanych sprawców zaatakowała ojca z synem, którzy wracali nocą z ośrodka zdrowia.

Napastnicy poważnie poturbowali ucznia Gimnazjum nr 1. Policjanci mają podejrzanego.

Do dramatycznego zdarzenia doszło nocą. O godz. 0.30 ojciec razem z szesnastoletnim synem przechodzili nieopodal skrzyżowania ulic Głogowskiej i Kominka. - Obaj wracali z nocnego dyżuru w ośrodku zdrowia, ponieważ chłopak się źle poczuł i niezbędna było pomoc lekarza - relacjonuje rzecznik komendy powiatowej policji Waldemar Cichocki. - Do polkowiczan podbiegło nagle trzech napastników, którzy obezwładnili ich przy pomocy gazu, a następnie ich brutalnie pobili - informuje. Młodszy z nich doznał niebezpiecznych obrażeń głowy.

Miał wrócić do szkoły
- Chłopiec jest teraz w stanie ciężkim, ale stabilnym - informuje ordynator oddziału intensywnej terapii lubińskiego szpitala Dorota Kieloch-Kruczek. - Miał bardzo poważne urazy głowy. Przeszedł trudny zabieg czaszki, tzw. kraniotomię, usunęliśmy krwiaka - dodaje. Nie wiadomo teraz, ile czasu młody polkowiczan, będzie musiał spędzić w szpitalu.

Jak się dowiedzieliśmy pobity szesnastoletni Łukasz walczy też od jakiegoś czasu z chorobą nowotworową. Teraz musi stoczyć jeszcze jedną walkę o życie.

Ostatnio nie chodził do szkoły razem z innymi uczniami, ponieważ miał zapewnione nauczanie indywidualne. Jednak jego kłopotami zdrowotnymi żyło od roku całe Gimnazjum nr 1. Jak powiedzieli nam nauczyciele jego stan się poprawiał na tyle, że od kolejnego semestru miał wrócić do zwyczajnego trybu nauki w szkole.

Jednego już złapali

- Jestem wstrząśnięta tym zdarzeniem - mówi nauczycielka szesnastolatka z Gimnazjum nr 1 Dorota Doskocz. Opowiada, że gimnazjaliści włączali się regularnie od kilku miesięcy w zbiórki pieniędzy dla kolegi. - Przed świętami kwestowaliśmy w marketach. Jego rodzina ponosi wysokie wydatki na leczenie, więc chcieliśmy pomóc jak potrafimy - zapewnia nauczycielka.

D. Doskocz odwiedzała regularnie Łukasza w domu podczas indywidualnych lekcji. - To niezwykle zdolny chłopak, a jego pasją jest muzyka. Gra na akordeonie.

Policjantom z Polkowic udało się wczoraj zatrzymać podejrzanego o napad 24-latka. Jednak na razie mężczyzna nie chce zeznawać. - Wyraźnie mota się w tym, co mówi i nie chce wydać osób, które brały udział w pobiciu - mówi W. Cichocki. - Do napadu raczej nie doszło na tle rabunkowym, ponieważ nic nie zginęło. Na razie ustalamy szczegóły.

Jan Walczak
0 76 835 81 11
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska