https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoski Informator Kulturalny poszerza krąg tematów

Sonia Gruszka
Rozmowa z MICHAŁEM TABACZYŃSKIM, nowym redaktorem naczelnym Bydgoskiego Informatora Kulturalnego

Rozmowa z MICHAŁEM TABACZYŃSKIM, nowym redaktorem naczelnym Bydgoskiego Informatora Kulturalnego

Jak zmieni się BIK firmowany Pańskim nazwiskiem?

Zmieni się, mam nadzieję, fundamentalnie. I na lepsze. BIK, choćby z racji swojego tytułu, musi nadal spełniać funkcję informatora. Jednak oprócz sfery informacyjnej pojawi się także społeczno-kulturalna. Chciałbym, żeby BIK wypełniał lukę, która wytworzyła się, kiedy prasa lokalna przestała interesować się kulturą w takim stopniu jak kiedyś. Zachowamy część informacyjno-recenzencką, natomiast dołożymy warstwę społeczno-kulturalną. <!** reklama>

W jaki sposób będziecie realizować cele społeczno- -kulturalne. Jakie to będą teksty?

Nowa formuła BIK ma być pochodną tego, co aktualnie dzieje się w Bydgoszczy. To wzmożony proces partycypacji społecznej - wydarzenie wyjątkowe w skali kraju - poprzez zmianę kultury ma dojść do przeobrażeń społecznych. Zapowiadamy zmiany, które przynoszą warsztaty Pracowni Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia”. Polegają one na dyskusji, moderowanej przez „Stocznię”, między MOK a środowiskiem kultury, instytucjami i urzędem miasta, podczas której próbuje się wypracować idealny model miejskiej instytucji kultury. To, że ja zmieniam BIK, jest częścią tego działania. Mam nadzieję, że BIK będzie zwiastunem zmiany, która wyniknie z konsultacji, tych szerokich, prowadzonych przez Forum Kultury, i tych węższych, prowadzonych przez „Stocznię”. BIK profilowany jest zgodnie z tym, co tam uzgadniamy. Nowe wydanie zaczyna się ankietą dotyczącą współpracy między organizacjami trzeciego sektora i instytucjami kultury w mieście. Przedstawiciele organizacji mówią o wrażeniach dotyczących instytucji kultury i odwrotnie - dyrektorzy instytucji o doświadczeniach związanych z kulturą niezależną. Mamy też duży materiał o zmianach w mieście dotyczących Forum Kultury.<!** Image 2 align=none alt="Image 171087" sub="Michał Tabaczyński (ur. w 1976 r. w Bydgoszczy) - poeta, prozaik, tłumacz literatury amerykańskiej i czeskiej. W latach 2006-2007 był recenzentem „Dziennika Polska Europa Świat”, obecnie redaktor naczelny BIK.">

Coś Pana zaskoczyło w tej ankiecie?

Nie. Spodziewałem się wyniku, bo wiedziałem, co sprawia ruch związany z Forum Kultury. Ci ludzie siadają przy jednym stole, żywo dyskutują, czasem się spierają, ale poznają się i to jest sedno sprawy. Poznają się także ludzie z organizacji pozarządowych, którzy do tej pory działali osobno, a teraz będą to robić wspólnie. Gdybym tę ankietę przeprowadził rok temu, to, jak przypuszczam, jedni o drugich mówiliby źle albo wcale. Teraz rozpoczyna się współpraca, a kończy krytyka. Naczelnym hasłem, które pojawia się w każdej ankiecie jest: „Nigdy jeden kosztem drugiego”. Wyniki podamy w najbliższym numerze BIK.

Ten społeczny wymiar tematyki BIK to będą właśnie badania i ankiety?

Chciałbym wprowadzić coś na kształt diagnozy animacyjnej w ujęciu dziennikarskim. Planuję badać kulturę, wchodzić do instytucji, pytać o to, jak chciałyby funkcjonować, gdzie są problemy, gdzie są ich odbiorcy. Chcę im pomagać. BIK ma być płaszczyzną kontaktu, pismem obywatelskim! Czekam na opinie Czytelników BIK - co im się w kulturze podoba, a co nie, co chcieliby zmienić. Mam nadzieję uczynić z tego pisma płaszczyznę wymiany poglądów między obywatelami Bydgoszczy a tymi, którzy kulturę animują, niekoniecznie twórcami, lecz ludźmi zarządzającymi kulturą.

Jaka droga powiodła Pana od studiowania medycyny do zdobycia dyplomu z filologii polskiej?

Mój wybór studiów związanych z Akademią Medyczną okazał się być pomyłką. Ale przynajmniej tam poznałem moją żonę, która zresztą dziś pracuje na tej uczelni - już pod szyldem Collegium Medicum. Po zerwaniu z medycyną skończyłem studia dziennikarskie. Potem była polonistyka, a na końcu slawistyka.

Pańskim zdaniem dziś więcej osób tworzy poezję niż ją czyta. Kto ją tworzy, a kto czyta?

Chciałbym się tego dowiedzieć (interesuje mnie socjologia literatury). Będzie ku temu okazja - zbliża się Bydgoski Trójkąt Literacki. Poezję, w ogóle utwory literackie, czyta coraz mniej osób. Mam zamiar zająć się problemem czytelnictwa w kolejnym numerze BIK.

We własnej twórczości odchodzi Pan od poezji na rzecz prozy. Ostatnio wydał był zbiór szkiców literackich.

To pokłosie moich zainteresowań jako krytyka. Ostatnie dwie książki, które współtworzyłem (niedawno się ukazały), miały charakter kulturoznawczy i krytyczny. Dotyczyły literatury ostatniego dwudziestolecia i kultury niezależnej.

Jakie będą zmiany graficzne w nowym BIK?

Pewne tematy muszą być zaprezentowane tak, aby oprawa graficzna nie interpretowała ich za odbiorcę. Będzie oszczędność i minimalizm, ale nie zabraknie elegancji i nowoczesności. Od numeru majowego, jak obiecuje wydawca, BIK wydawany będzie z grzbietem klejonym, dzięki czemu wzrośnie jego objętość. Wciąż trzy czwarte nakładu będzie dostępne bezpłatnie, m.in. w bydgoskich uczelniach, instytucjach kultury, klubach, „Cafe Pianola”. Nadal planujemy niewielką dystrybucję w kioskach za symboliczną cenę 2 złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski